Polska musi sprowadzać miód z dalekich krajów
Przetwórcy są zmuszeni do sprowadzania miodu z odległych państw.
Przetwórcy są zmuszeni do sprowadzania miodu z odległych państw.
Pomysł, który został zapożyczony z Czech odnośnie mleko-matów, trafił w gusta konsumentów.
W ubiegłym roku wolumen eksportowy Urugwaju wyniósł 245,8 tysiąca ton wołowego mięsa, a to jest o 6,6 procenta mniej niż rok wcześniej.
Jak wykazują dane Komisji Europejskiej, z krajów Wspólnoty w okresie od stycznia do października 2010 roku zaimportowano więcej mlecznych wyrobów niż w analogicznym czasie roku wcześniejszego.
W Polsce producenci walczą z konkurencyjnym mięsem z Niemiec. Wieprzowina od naszych zachodnich sąsiadów jest tak tania, że nie sposób nadążyć za spadkami. We Francji w tej sprawie odbyła się nawet demonstracja.
Proponowane ceny w sieciach marketów są coraz częściej nie do przyjęcia nie tylko przez konsumentów, ale również przez producentów. Dlatego też, coraz częściej klienci mogą skorzystać z usług sklepu firmowego.
Mięso z sprowadzane z Niemczech jest tak tanie, że polskie zakłady mają poważne problemy ze zbytem swoich produktów.
Pomimo wcześniejszych narzekań polscy dostawcy mleka chcą bronić limitów.
Zarówno wołowina jak i chińskie dania oraz kebaby zawierające to mięso jeszcze nigdy nie były aż tak drogie.
Coraz więcej hodowców uważa, że obecne stawki cenowe są wynikiem zmowy zakładów mięsnych.
Zakłady mleczarskie mogą optymistycznie spoglądać na ten rok. Najlepszym interesem w tej branży są sery i jogurty.
W listopadzie 2010 roku, w Australii wytworzono blisko 960,4 mln litrów mleka, a to jest o 1,3 procenta więcej miesiąc wcześniej.
Po spadkach, które zostały odnotowane w październiku oraz listopadzie zeszłego roku wraz z początkiem grudnia 2010 roku w branży mleczarskiej widać utrzymującą się tendencję wzrostową cen zbytu artykułów mleczarskich.