Kategorie
Zobacz również tu
-
2025-04-18
-
Życzenia Wielkanocne
2025-04-17 -
Wielkanocny koszyk jakości IJHARS - PIECZYWO
2025-04-16
Poznaj produkty
-
Hydrauliczny stół podawczy
2012-01-05 -
Aminokwasowe chelaty paszowe CHELMAX
2013-12-04 -
Wały uprawowe Maximus EXPOM
2016-04-28 -
Aplikator do zakiszania pasz FAAP 120
2013-05-07 -
VIBRO CROP PIELNIK RZĘDOWY - VCO/VCOF
2013-03-13
Trwają rozmowy o otwarciu rynków azjatyckich dla polskiej wieprzowiny
Od dwóch lat dla polskiej wieprzowiny zamknięta jest większość rynków azjatyckich, które są największym importerem tego mięsa z Unii Europejskiej. Wywóz wieprzowiny z Polski w 2015 roku zwiększył się wprawdzie o 5,5 proc., ale udział odbiorców spoza Unii Europejskiej wyniósł jedynie 17 proc. Eksperci zapewniają, że polskie służby stale walczą z chorobą i kontrolują sytuację. Trwają rozmowy o otwarciu rynków z partnerami z Azji.

ASF w Polsce
W Polsce wykryto do tej pory 90 przypadków choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików, większość w pobliżu granicy z Białorusią. Sytuacja wydaje się jednak opanowana, głównie wśród zwierząt domowych, gdzie już od roku nie odnotowano nowych przypadków zachorowań.
– Zmniejszono populację dzików w regionie, gdzie występuje choroba, a także przeprowadzono badania tych odstrzelonych. Zależy nam na tym, by kontakt między poszczególnymi rodzinami dzików był jak najmniejszy, aby choroba szerzyła się o wiele wolniej lub doszło do jej całkowitego zaniku – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
Według ekspertów skutki gospodarcze choroby mogą być odczuwane przez kilka lat. Straty branży wynikające z trwającego od lutego 2014 roku zakazu wysyłki wieprzowiny do krajów azjatyckich liczone są w setkach milionów złotych. Z danych Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU/ FAPA) wynika wprawdzie, że w minionym roku eksport wieprzowiny osiągnął wielkość 404,5 tys. ton, co oznacza 5,5-proc. zwyżkę w stosunku 2014 roku, jednak spada udział krajów spoza Unii Europejskiej. W 2012 roku stanowiły 45 proc. odbiorców, a w 2015 roku już poniżej 20 proc.
– Prowadzimy rozmowy z krajami trzecimi, rynki są otwierane, ale największy wysiłek musimy wkładać w kraje azjatyckie. Dla tych krajów ASF jest chorobą bardzo egzotyczną, więc trudno przekonać zagranicznych partnerów, że mięso wysyłane z Polski jest bezpieczne. Będzie to również obwarowane szeregiem dodatkowych gwarancji, które kosztują. Dlatego w perspektywie roku, dwóch lat, kiedy otworzą się tamtejsze rynki, eksport z pewnością nie będzie tani – przekonuje Jażdżewski.
Czytaj dalej na następnej stronie...
