| Autor: redakcja1

Nie najlepsze perspektywy dla eksportu polskiego mięsa drobiowego

Rosnące spożycie drobiu napędza rozwój i inwestycje w polskim przemyśle drobiowym. W 2016 roku produkcja zwiększyła się o 10 proc. Polska jest też największym eksporterem drobiu w Unii Europejskiej. Producenci mają ambitne plany zdobywania kolejnych rynków, m.in. w Azji i Afryce. Dynamikę wywozu moze jednak spowolnić ptasia grypa i silna konkurencja, m.in. ze strony południowoamerykańskich producentów.

Nie najlepsze perspektywy dla eksportu polskiego mięsa drobiowego
Dla polskich eksporterów złą wiadomością jest też ptasia grypa. 31 stycznia Główny Lekarz Weterynarii poinformował o 36. ognisku wysoce zjadliwej grypy ptaków wykrytym w gospodarstwie w województwie małopolskim.
 
Z tym wirusem hodowcy mogą walczyć, stosując bioasekurację i naprawdę odpowiedzialny sposób zabezpieczenia. Osoby, które mają stada hodowlane, powinny się zastosować do tego, o co wnioskuje Główny Inspektorat Weterynarii, bo nawet małe stada mogą wpływać na całą sprzedaż branży drobiarskiej za granicą – mówi Magdalena Panasiuk-Krasińska.
 
Wykrycie ptasiej grypy w danym województwie uruchamia w Unii Europejskiej procedurę regionalizacji. Produkty drobiowe mogą być wysyłane tylko z województw, na terenie których nie stwierdzono występowanie ogniska choroby. Podobną procedurę stosują niektóre kraje trzecie, jednak większość spoza unijnych państw wyklucza jakikolwiek przywóz mięsa drobiowego z krajów, w których wykryto ptasią grypę.
 
Przepisy związane z wystąpieniem w Polsce ptasiej grypy nakazują hodowcom m.in. odosobnienie drobiu lub innych ptaków w zamkniętych obiektach budowlanych, które uniemożliwiają kontakt z drobiem lub innymi ptakami utrzymywanymi w innych gospodarstwach oraz ograniczają ich kontakt z dzikimi ptakami.
 
– Mamy ambicje, żeby rozwijać się dalej na rynkach trzecich, wyjść poza kraje europejskie do Azji czy Afryki. Muszą być jednak spełnione warunki dopuszczenia, nad którymi pracuje Krajowa Rada wraz z Głównym Inspektoratem Weterynarii, jak też kwestia uporania się z ptasią grypą – podkreśla wiceprezes ds. handlu w SuperDrob.
 
Z Polski drób jest głównie dostarczany do krajów europejskich. Do końca października z  800 tys. ton, blisko 600 tys. trafiło do 14 europejskich odbiorców. Perspektywy na rynku europejskim są jednak znacznie gorsze, niż te, które dzięki rosnącemu zapotrzebowaniu na drób generują kraje trzecie – przede wszystkim z Azji i Afryki. Chiny i Hongkong już znalazły się wśród 16 największych odbiorców polskiego drobiu.
 
KIPDiP ocenia, że problemem dla polskich producentów może być także silna konkurencja ze strony m.in. eksporterów południowoamerykańskich, w szczególności brazylijskich. Silnymi rywalami na rynkach azjatyckich i afrykańskich są producenci z Rosji, Ukrainy i Turcji.


Tagi:
źródło: