Sprzedaż ziemi zostanie wstrzymana na 5 lat
W ocenie Prezesa ANR najważniejsza zmiana dotyczy wstrzymania sprzedaży ziemi na okres 5 lat co do zasady, która przewiduje jednak pewne wyjątki. - Chodzi o to, żeby można było rozdysponować nieruchomości i sprzedawać np. na powiększenie ferm, mieszkania, obiekty zabytkowe. Te, które nie mają istotnego znaczenia dla rolnictwa, aczkolwiek i grunty rolne też jest wyjątek czasami za zgodą ministra, czasami za zgodą prezesa. Jeśli chodzi o realizacje jakiś rozwojowych danego gospodarstwa, czyli takich zasad, gdzie będzie to społecznie, ekonomicznie uzasadnione. Natomiast przede wszystkim chodzi o to, że w tych trudnych latach, jeśli chodzi o dochodowość w rolnictwie, rolnicy nie musieli płacić za ziemię, bo ta ziemia nie ucieknie. - powiedział w rozmowie z Gospodarz.tv Waldemar Humięcki.
- Ta ziemia jest ziemią polską, pozostaje w Skarbie Państwa, mając umowy dzierżawy, oni nadal mają prawo pierwszeństwa nabycia obojętnie czy to za 5, czy za 10, czy za 15 lat, kiedy sytuacja finansowa będzie im na to pozwalała. Natomiast na dzień dzisiejszy nie będą musieli tych środków absorbować na zakup ziemi. Natomiast będą mogli w rozsądnych, mam nadzieję, czynszach użytkować i czerpać z tego pożytki - zauważa Prezes Humięcki
Dziesięcina
Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych zwraca uwagę, że czynsz ma być godziwą zapłatą za użytkowanie gruntów przez dzierżawcę. W ocenie Prezesa ANR najwłaściwsza jest tzw. Dziesięcina. W tej chwili odpada natomiast czynnik, który powodował nieuzasadniony ekonomicznie, gospodarczo wysoki czynsz. - Część uczestników przetargu mając nadzieję, że po 3 latach uzyska pierwszeństwo nabycia, będzie mogła nabyć tą ziemię, nie liczyła się z kosztami i absurdalne wręcz czynsze licytowała - dodaje Waldemar Humięcki.
Czytaj dalej na następnej stronie...