- Z zagadnieniem insektów związany jest prawidłowo prowadzony monitoring, który jest bardzo istotny, a wręcz kluczowy. Powinniśmy lustrować nasze plantacje tak długo, jak trwa wegetacja oraz przeważają temperatury dodatnie - przekonuje Krzysztof Bzdęga z firmy Chemirol.
Jak wynika najnowszych badań, na polach zbożowych w Polsce można spotkać ponad 30 gatunków agrofagów. Ostatnio coraz częściej słyszy się o występowaniu nie tylko mszyc, ale również skoczków, łokasia garbatka, ploniarki zbożowej czy rolnic.
Do najliczniej występujących szkodników należy mszyca czeremchowo-zbożowa. Osobniki dorosłe osiągają długość 1,6-2,4 mm. Mają one czarną głowę, tułów i syfony, a ich odwłok jest oliwkowo-zielony z brązowymi płytkami bocznymi. Larwy są koloru zielonego. Niemniej jednak obie formy są szkodliwe, gdyż pozbawiają rośliny soków. Ich występowanie masowe zmniejsza plon, a w przypadku braku wilgoci w glebie straty są jeszcze większe. Groźniejsza jest jednak szkodliwość pośrednia mszyc, gdyż są one nosicielami wirusa powodującego żółtą karłowatość jęczmienia. Plantacje zaatakowane mszycą oprócz mniejszego plonu charakteryzują się też obniżoną zimotrwałością. Aby stwierdzić występowanie nalotu mszyc należy obserwować głównie dolną część blaszki liściowej. Próg ekonomicznej szkodliwości zaczyna się już od 5 osobników na jedno źdźbło.
Innym szkodnikiem jest skoczek sześciorek, którego postać dorosła osiąga maksymalnie 4 mm długości, a forma występująca jesienią jest szara. Posiada dwie pary skrzydeł, a trzecia para odnóży służy owadom do skakania. Larwy są podobne do form dorosłych, lecz są znacznie mniejsze, bezskrzydłe, o jaśniejszym zabarwieniu. Oprócz wysysania soków komórkowych z liści i pochew liściowych skoczki wytwarzają spadź, która jest pożywką dla wielu gatunków grzybów. Poza tym przenoszą wiele groźnych chorób, takich jak np. karłowatość pszenicy. Pomimo niewielkich rozmiarów żerujące owady łatwo wypatrzeć, gdyż skaczą uciekając przed zbliżającym się zagrożeniem.
Czytaj dalej na następnej stronie...