Z wyglądu pasikonik zielony być może przypomina poczciwego i sympatycznego Filipa z popularnej dziecięcej bajki „Pszczółka Maja”. Jednak pod względem zachowania, daleko mu do niego.
W rzeczywistości pasikonik zielony tak bardzo łagodny wcale nie jest. Powszechnie uważa się go za jarosza odżywiającego się zieloną trawą i liśćmi. Jednak to nieprawda. To bardzo żarłoczny drapieżnik, polujący na inne owady.
Natura doskonale go przygotowała do tych polowań. Ma długie czułki i dobrze wykształcone oczy, dzięki czemu już z daleka potrafi wykryć potencjalną ofiarę. Potężne, tylne odnóża skoczne przydają się przy krótkich pogoniach. Posiada on również bardzo dobrze wykształcone, długie skrzydła dzięki czemu jest prawdopodobnie najlepszym lotnikiem wśród krajowych gatunków pasikoników. Maskująca barwa ciała utrudnia dostrzeżenie pasikonika przez potencjalną ofiarę, jak również przez inne drapieżniki dla których sam jest apetyczną zdobyczą. Potężny aparat gębowy radzi sobie bez trudu z pancerzykami mniejszych owadów, które często padają łupem tych stworzeń. Pasikonik chwycony ręką potrafi boleśnie uszczypnąć, dlatego warto zachować ostrożność, gdy zechcemy go złapać.
Pasikoniki polują na ćmy, muchówki, mniejsze motyle dzienne, oraz inne prostoskrzydłe. Chociaż owadzia dieta jest u nich dominująca, to mimo wszystko od czasu do czasu urozmaicają ją pokarmem roślinnym.
Koncertowanie pasikoników jest nieodłącznym elementem lata, które chcąc nie chcąc zbliża się ku końcowi. Póki czas korzystajmy z darmowych koncertów pasikonikowej orkiestry.