Na terenie Polski nie zostały zrealizowane żadne komercyjne instalacje zgazowania węgla, natomiast na całym świecie działa kilkaset takich właśnie instalacji. Sytuację w zakresie budowy instalacji czystych technologii zgazowania węgla nie poprawiają utrzymujące się niskie ceny węgla oraz ropy. Dobrą alternatywą dla dotychczasowych technologii może być wykorzystanie odpadów węglowych, mułów, a także zanieczyszczonych miałów. Powinny one spowodować, że koszty tego typu instalacji będą niższe.
– Obecnie wydaje się, że najlepszą alternatywą jest wykorzystanie do zgazowania węgla technologii Fischera-Tropscha, która w sposób najbardziej efektywny wykorzystuje odpady węglowe w trakcie produkcji gazu syntezowego i pozyskiwania innych paliw na bazie węgla – podkreślił pan Jerzy.
Należy mieć na uwadze, że odpady węglowe oraz węgiel o dość niskiej kaloryczności, trzeba traktować jako pełnowartościowy surowiec w technologii zgazowania węgla, które zwiększą bezpieczeństwo energetyczne kraju.
– Kluczem do polskiej energetyki jest spojrzenie na nią jak na jeden organizm, który jest połączony ze sobą sieciami istotnych połączeń. Problemy jednego obszaru bardzo często istotnie oddziałują na inne sektory. Jeżeli spojrzymy na polską energetykę całościowo, to zobaczymy, że problem zgazowania i zastosowania czystych technologii węglowych nie jest kwestią jednostkową. Wtedy mamy szansę zmienić system funkcjonowania energetyki w Polsce – zaznaczył.
Przeciwnicy CTW stanowczo podkreślają, że dla polskiego węgla nie ma przyszłości, a zgazowanie węgla jest zbyt emisyjne. Potwierdza to również ubiegłoroczny raport „Fuelling the Fire” światowej organizacji Friends of the Earth International, którego autorzy wskazali, że rozpowszechnienie dotychczasowych technologii zgazowania, mogłoby mieć katastrofalne skutki dla klimatu.