Według Prezesa Związku Sadowników RP, w 2014 roku w Polsce zostanie wyprodukowanych znacznie mniej owoców niż w latach poprzednich. Efektem spadku będzie niesprzyjająca pogoda. Jak do tej pory Polska była jednym z najważniejszych i najbardziej liczących się na świecie eksporterów owoców.
Główną przyczyną spadku jest kapryśna pogoda. W czasie, gdy kształtowały się pąki wiśni, czereśni i moreli, odnotowano sporą obniżkę temperatur. Natomiast w okresie, gdy dojrzewały zawiązki owocowe Polskę nawiedziły opóźnione czerwcowe deszcze, które doprowadziły do ich masowej utraty.
Z tego powodu plantatorzy spodziewają się sporych strat. Do tego dochodzi obniżka cen skupu owoców zafundowana producentom owoców przez przemysł przetwórczy. Będzie to najprawdopodobniej podyktowane dużymi zapasami w magazynach i mniejsza koniunkturą na rynkach międzynarodowych.
Obecnie za kilogram czarnej porzeczki plantatorzy otrzymują od 40 groszy do złotówki, czyli mniej, niż wynoszą koszty produkcji. W niektórych regionach Polski wstrzymano nawet skup.
Zdaniem prezesa sadowników, taka sytuacja może mieć przełożenie na spadek dochodowości gospodarstw sadowniczych, tym bardziej, że zbiory jabłek nie przekroczą 3 mln ton. Przypomnijmy, że w poprzednich latach zbiory tych owoców sięgały nawet 3,5 mln ton.