Krótkotrwałe spadki temperatury, przy czym lokalnie nawet do -15°C przy gruncie, występujące przy braku pokrywy śnieżnej na sporym obszarze kraju nie zagrażały oziminom. Obszary upraw ozimych przeznaczone do zaorania po okresie zimowym są nieznaczne.
Oceniając stan upraw w końcu zimy można było stwierdzić, że są one w dobrej kondycji. Z nadejściem wiosny na przeważającym obszarze kraju zaobserwowano deficyt opadów i narastającą suszę rolniczą.
Na sporej powierzchni kraju wznowienie wegetacji roślin ozimych zaczęło się pod koniec III dekady lutego, wcześniej w odniesieniu do średniej z wielolecia o 3-4 tygodnia, a warunki agrometeorologiczne umożliwiły wykonywanie wiosennych prac polowych. Pod koniec lutego i w pierwszej połowie marca na znacznym obszarze kraju przystąpiono do siewów owsa, pszenicy jarej, jęczmienia jarego i buraków cukrowych. Do sadzenia ziemniaków rolnicy przystąpili w początkach kwietnia, a lokalnie z przeznaczeniem na wczesny zbiór już w połowie marca. Uwilgotnienie wierzchniej warstwy gleby tylko na początku okresu wegetacyjnego zabezpieczało potrzeby wodne roślin, ale w miarę upływu czasu zaobserwowano nadmierne przesuszenie wierzchniej warstwy gleb, zwłaszcza gleb lekkich. Największy deficyt opadów w marcu i w pierwszej połowie kwietnia odnosił się do zachodniego i centralnego rejonu Polski.
W I połowie kwietnia wystąpił wzrost temperatury, który przyczynił się do gwałtownego przyspieszenia siewów roślin jarych, ich wschodów oraz wegetacji ozimin, jednak obniżki temperatury w nocy dochodzące do -8°C hamowały wschody zbóż jarych oraz wegetację zbóż ozimych, rzepaku i trwałych użytków zielonych.
Występujące niedobory wilgoci w glebie niesprzyjająco wpływały na pobieranie składników pokarmowych przez rośliny, a wysiane wiosną nawozy nie wzbogacały kompleksu sorpcyjnego gleb i tym samym nie były dostępne dla roślin. Występujące przymrozki oraz susza zmniejszały również skuteczność wiosennego zwalczania chwastów na plantacjach ozimin.
Pod koniec I dekady kwietnia odnotowano rozpoczęcie kwitnienia drzew i krzewów owocowych oraz roślin na plantacjach jagodowych, a lokalnie występujące w tym czasie spadki temperatury mogły niekorzystnie wpłynąć na zapylanie.