Epidemia zbierające swoje żniwo w Stanach Zjednoczonych już teraz doprowadziła do bankructwa wielu firm. Cotygodniowy raport pokazał wzrost wniosków o zasiłki dla bezrobotnych aż o 3,28 mln osób. Dane były najgorsze w historii, ale nie przestraszyło to inwestorów, którzy ochoczo kupowali akcje.
Na giełdzie w Chicago (futures na towary) sytuacja była zgoła odwrotna. Czwartkowy raport na temat tygodniowych zamówień eksportowych pokazał skokowy wzrost popytu na zboża i soją w USA, w tym duże chińskie zakupy. Mimo to pszenica i soja straciły na wartości, a spadkom oparła się tylko kukurydza i śruta sojowa. Warto dodać, że w ostatnich dniach, a szczególnie wczoraj, dolar mocno stracił na wartości, pogarszając konkurencyjność amerykańskiego eksportu.
Najprawdopodobniej importerzy zakładają, że porty w USA, w przeciwieństwie do południowoamerykańskich, nie przerwą załadunków z powodu epidemii. Tym bardziej, że o możliwościach eksportowych decyduje cała logistyka wewnątrz poszczególnych krajów.
Giełda w Paryżu:
Unijne zboża taniały w czwartek, najmocniej pszenica, pod wpływem przeceny za oceanem i za sprawą 1,5% umocnienia wspólnej waluty. Wcześniej notowania pszenicy mocno zyskały w krótkim czasie, rosnąc na 2-miesięczne maksima. Wysokie ceny tego zboża skłoniły inwestorów spekulacyjnych do realizacji zysków (po obu stronach Atlantyku), a rolników do wejścia na rynek ze sprzedażą przyszłych zbiorów (zabezpieczenie ceny).
Rzepak naśladował w czwartek wzrost notowań oleju palmowego wynikający z ograniczeń eksportowych w tym kraju.