Podczas Wieczerzy Wigilijnej karp podawany jest pod przeróżnymi postaciami: smażony, gotowany, w galarecie. W Polsce, choć znany nam był już od XII wieku za sprawą zakonu cystersów, który był prekursorem zakładania stawów i masowej hodowli ryb, na dobre zagościł na naszych świątecznych stołach dopiero na początku lat ’50 ubiegłego wieku. Popularność karpia na wigilijnym stole została zapoczątkowana przez Hilarego Minca, który w okresie powojennym był m.in. ministrem przemysłu, ministrem przemysłu i handlu oraz wicepremierem ds. gospodarczych. Za sprawą decyzji o kopaniu i zarybianiu stawów hodowlanych podyktowaną złym stanem floty bałtyckiej po wojnie, utrzymanie hodowli odbywało się niewielkim kosztem. Dodatkowo w czasach PRL, gdy na półkach sklepowych świeciło pustkami, postanowiono sprzedawać karpie w okresie przedświątecznym. Jako, że wigilia Bożego Narodzenia zgodnie z polską tradycją miała być postna, a poza karpiami trudno było kupić inne ryby, popyt na nie zaczął wzrastać. Tym sposobem karp zajął miejsce solonego śledzia, który w dawnej Polsce był rybą zdecydowanie dominującą na wigilijnym stole.
Polska literatura jest bogata w przepisy na potrawy z karpia: po polsku, na niebiesko, po żydowsku, smażony w dzwonkach, czy gotowany na parze. Jednym z najstarszych przepisów jest karp po polsku w sosie szarym, niegdyś bardzo popularny w Wielkopolsce. Danie to, z pewnymi modyfikacjami, przetrwało w nielicznych domach do dzisiaj. Potrawa ta została wpisana pod nazwą „karp smażony z sosem szarym” na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako wielkopolskie danie tradycyjne. Podstawą staropolskiego sosu szarego była dawniej świeża krew z karpia. W jednej z najstarszych opublikowanych książek z przepisami kuchni wielkopolskiej, Marii Śleżańskiej „Kucharz Wielkopolski…” z 1911 r. czytamy:
„…po zakłuciu karpia i wypuszczeniu krwi z niego do octu, oczyścić go z łusk (…) następnie włożyć karpia w rondel, wlać na niego trochę wina czerwonego, ocet z krwią od karpia...”
Czytaj dalej na następnej stronie...