W połowie lipca, podczas posiedzenia Rady Ministrów Rolnictwa Unii Europejskiej, przedstawiciele władz cypryjskich poinformowali o sporych stratach na krajowym rynku drobiu, ze względu na panującą chorobę Newcastle – poinformowała FAMMU/FAPA.
Choroba dotarła na Cypr na początku czerwca bieżącego roku przez terytorium okupowane przez Turcję. Północna część kraju nie jest objęta bowiem oficjalną kontrolą władz weterynaryjnych Cypru.
W związku z wystąpieniem ogniska pomoru drobiu, przymusowy ubój objął około 25% krajowej populacji drobiu (190 tys. szt.), natomiast spożycie mięsa obniżyło się o jedną trzecią. Widocznie spadło także zapotrzebowanie na pisklęta i jaja wylęgowe, które w konsekwencji należało zlikwidować.
Wielu producentów zapowiada odstąpienie z branży drobiarskiej, ze względu na ogromne straty w działalności.
Władze Cypru zaapelowały do Komisji Europejskiej o dodatkowe wsparcie finansowe dla gospodarstw dotkniętych chorobą, celem zapobiegnięcia zakłóceniom na rynku. Niemniej jednak, unijni przedstawiciele nie poparli wniosku płynącego z cypryjskiego rządu, gdyż dotychczasowe dane nie wskazywały na spadek cen, ani na zakłócenia w handlu. Sfinansowanie dodatkowych kosztów związanych z przymusowym ubojem wymaga według KE – bardziej szczegółowej oceny wpływu epidemii na sytuację na krajowym rynku drobiu.
źródło: Gospodarz.pl/FAMMU/FAPA, foto:
Gospodarz.pl