Kategorie
Zobacz również tu
-
Stosuj bezpiecznie środki ochrony roślin
2024-11-18 -
Wrześniowy skup mleka
2024-11-18 -
Ceny serów w Polsce (3.11.2024)
2024-11-18
Poznaj produkty
-
K-300 Nawóz płynny makroelementowy
2012-01-16 -
AGROTRON L Deutz-Fahr
2013-02-04 -
Siatka wędliniarskia 5m Rozmiar M
2014-05-12 -
Eletor TS5
2020-02-07
J. Piechociński: Spowolnienie w Chinach zmusza polskich eksporterów do szukania nowych rynków zbytu
Chińska gospodarka wyhamowuje. Nawet według oficjalnych – uważanych za przesadnie optymistyczne – danych ma w tym roku wzrosnąć tylko o 7 proc. Spada również zapotrzebowanie Chin na importowane produkty – w ciągu roku o blisko 14 proc. Słabsza koniunktura może przełożyć się na niepewność inwestycyjną i zmniejszyć tempo wzrostu światowej gospodarki. Dlatego polskie firmy powinny szukać nowych rynków zbytu. Pomóc w tym mają takie programy resortu gospodarki, jak Go Africa, Go India, a także nowy Go Iran.
Polski eksport
– Zawirowania w chińskiej gospodarce przynoszą przede wszystkim niepewność, załamania na giełdach i wiele poważnych pytań o kondycję światowej gospodarki. Czy rzeczywiście jesteśmy w fazie wychodzenia ze światowego przesilenia, czy po okresie wpompowania pustych pieniędzy budżetowych wyczerpały się możliwości rozwojowe, o czym świadczy spadek cen właściwie wszystkich surowców oraz spadek zamówień na przewozy w handlu morskim, szczególnie między Azją i Chinami a resztą świata – mówi agencji Newseria Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.
Z danych chińskiego Głównego Urzędu Celnego wynika, że liczony w dolarach eksport spadł w sierpniu o 5,5 proc. w skali roku, zaś import – o 13,8 proc. To m.in. efekt taniejących surowców, których odbiorcą są Chiny. Gospodarka Państwa Środka hamuje – w drugim kwartale tempo wzrostu gospodarczego wyniosło 7 proc., podobnie jak w pierwszym, a odczyt za ubiegły rok skorygowano w dół do 7,3 proc. Według szacunków analityków w sierpniu tempo to spadło do 6,6 proc. Zawirowania w chińskiej gospodarce mogą się odbić na światowych rynkach. Jak jednak podkreśla Piechociński, Polska nie powinna tego mocno odczuć.
– Mamy co prawda z Chinami wielki deficyt handlowy, ale pamiętajmy, że największa po chińskiej gospodarka i światowy eksporter, czyli Niemcy, to miejsce odbioru ponad 28 proc. polskich produktów, akcesoriów i podzespołów – podkreśla wicepremier w rozmowie podczas XXV Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.
Resort gospodarki, opierając się na danych GUS-u, podaje, że w 2014 roku polski eksport do Chin wzrósł o 5,6 proc. i wyniósł 1,7 mld euro. Jeszcze więcej, bo o 19 proc., wzrósł import, aż do 17,4 mld euro. Tym samym niekorzystne saldo obrotów zwiększyło się o 2,7 mld euro, do 15,7 mld euro.
Czytaj dalej na następnej stronie...