Na razie jej budowa jest jeszcze w planach, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Największa na świecie farma wiatrowa, bo o niej tu mowa, będzie się znajdowała na północ od wybrzeża Szkocji. Według projektu jej moc ma zaspokoić 40 procent zapotrzebowania szkockich gospodarstw domowych. Składać się będzie z niemal 339 turbin wartych około 4,5 mld funtów, które zajmą powierzchnię 300 kilometrów kwadratowych.
Już teraz są głosy sprzeciwu, ale zdaniem pomysłodawców budowa tej kosztownej inwestycji rozpocznie się już za 6 lat. Poza tym turbiny umiejscowione w odległości 20 kilometrów od szkockiego wybrzeża w zatoce Moray Firth będą korzystać z ogromnych zasobów wiatrowych. To z kolei pozwoli na zaopatrzenie w energię około 800 tysięcy gospodarstw domowych. W ten sposób będzie można zaoszczędzić 3,5-4,5 mln ton dwutlenku węgla jaki emitują elektrownie węglowe oraz 1,5-2 mln ton dwutlenku węgla w przypadku elektrowni zasilanych gazem.
źródło: Gospodarz.pl/sfora.pl Foto:
sxc.hu