| Autor: karolina1989

Rosja: Zakazu importu owoców miękkich nie było

Rosyjska Federalna Służba ds. nadzoru w sferze praw konsumentów oznajmiła, że zakaz o jakim wspominały w ciągu ostatnich dni media jest dla nich sporym zaskoczeniem. Uparcie twierdzi, że nie wprowadziła na terytorium swojego kraju zakazu importu owoców miękkich pochodzących z Unii Europejskiej.

Rosja: Zakazu importu owoców miękkich nie było

Wcześniejsze informacje wskazywały na to, że Stowarzyszenia Firm Handlu Detalicznego otrzymały od Federalnej Służby ds. nadzoru w sferze praw konsumenckich, która jest odpowiednikiem unijnych służb sanitarno- epidemiologicznych,  nakaz wycofania z obiegu owoców miękkich, które zostały zaimportowane z krajów UE.

Około 7 czerwca rosyjskie media huczały od wiadomości, że unijne truskawki, poziomki, żurawiny, borówki i jagody nie mają prawa znajdować się na terenie Rosji. Co więcej jako źródło swoich informacji podawały właśnie służbę federalną i twierdziły, że zakaz ten jest kolejną reakcją na falę zatruć pokarmowych pałeczką okrężnicy EHEC w krajach UE. 

W obliczu takich doniesień zbiór borówki jak i innych owoców miękkich będzie stawał się coraz mniej opłacalny.

Stopniowo pojawiały się kolejne informacje, które twierdziły, ze na granicy między Rosją, a Białorusią wstrzymywane są transporty tych owoców i wysyłane powrotem do nadawcy. Następnego dnia 87 partii świeżych i mrożonych warzyw i owoców miękkich pochodzących z krajów unijnych znajdowało się na terenie urzędu celnego w Smoleńsku.

Powstałe zamieszanie okazuje się jak widać jakąś straszną pomyłką. Rosja uparcie wypiera się wprowadzenia takiego zakazu. 

 

 



Tagi:
źródło: