Notowania zbóż
Jako główny powód redukcji podaje się aprecjację euro w relacji do dolara amerykańskiego, wpływającą niekorzystnie na konkurencyjność unijnego eksportu. Pomimo tego handlowcy informują o kontynuowaniu załadunku pszenicy w niemieckich portach z przeznaczeniem do Jemenu, Sudanu i Algierii oraz o oczekującym załadunku ziarna do Arabii Saudyjskiej z dostawą przed końcem roku, po wygraniu październikowego przetargu.
Jak podaje Reuters, w Polsce ceny pszenicy w okresie ostatnich kilku tygodni były wspierane przez dwa czynniki. Po pierwsze przez wstrzymywanie się rolników ze sprzedażą ziarna, wynikającą z niezadowolenia z relatywnie niskich cen. Po drugie przez wzmożone zapotrzebowanie w eksporcie.
Według handlowców, obecnie utrzymuje się szybkie tempo eksportu ziarna z Polski. Z nieoficjalnych oszacowań wynika, że tylko w październiku br. wyeksportowano 350 tys. ton pszenicy, a jej wywóz w listopadzie br. jest prognozowany na 250 tys. ton. Eksporterzy podnieśli ceny zakupu pszenicy (z zawartością 12,5% białka z dostawą do silosów portowych w listopadzie br.) o 5 złotych za tonę do 700 złotych za tonę (co w przeliczeniu daje 162,1 EUR/t).
Obecnie w polskich portach ładowane są dwa cargo pszenicy – jeden w wysokości 63 tys. ton, a drugi - 30 tys. ton. Ceny na rynku krajowym oferowane przez zakłady przetwórcze za pszenicę z zawartością 12,5% w listopadzie br. wzrosły ostatnio o 10 złotych za tonę (z tygodnia na tydzień) do 600-650 złotych za tonę, w zależności od regionu kraju.
Rynki finansowe wydają się reagować nerwowo w okresie niepewności związanej z oczekiwaniem na rezultat wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, co w konsekwencji doprowadziło m.in. do osłabienia dolara amerykańskiego. Niepewność na rynkach finansowych przekłada się też na nastroje na rynkach surowców, w tym rolnych. W tym tygodniu USA dokonały transakcji sprzedaży 132 tys. ton soi do Chin oraz 53,35 tys. ton pszenicy do Korei Południowej.
Czytaj dalej na następnej stronie...