Przed 10-metrowym krzyżem w Gibach, miejscu symbolizującym pochówek ofiar, odbyły się obchody 68. rocznicy Obławy Augustowskiej. Mimo, że od tragedii minęło niemal 70 lat to szczegóły zbrodni, a zwłaszcza miejsce pochówku Polaków nie są znane. W lipcu 1945 roku życie straciło ok. 600 polskich partyzantów.
W intencji pomordowanych odbyła się polowa mszy święta celebrowana przez biskupa pomocniczego Diecezji Ełckiej Romualda Kamińskiego. Biskup zwracał uwagę, że obława była ogromnym ciosem dla rodzin aresztowanych mieszkańców regionu, którzy nadal czekają na prawdę.
We mszy świętej oraz obchodach rocznicy uczestniczył wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski. Wicewojewoda oddając hołd zaginionym i zamordowanym, złożył wieniec w asyście służb mundurowych.
- To dla mnie zaszczyt, że po raz kolejny mogę uczestniczyć w tej ważnej uroczystości. Wspólnie musimy pielęgnować pamięć o tych wydarzeniach i dopilnować, by znalazły one godne miejsce w podręcznikach historii. Naszym obowiązkiem jest odnalezienie ciał naszych rodaków oraz pochowanie ich na naszej, polskiej ziemi. Jestem przekonany, że dzięki wspólnym staraniom prawda w końcu zostanie ujawniona! -
Wraz z wicewojewodą pamięć o ofiarach uczcili ich rodziny, władze lokalne oraz setki mieszkańców regionu. Obława Augustowska, nazywana również Małym Katyniem, to największa komunistyczna zbrodnia popełniona na Polakach po zakończeniu II wojny światowej. W lipcu 1945 r. sowiecki kontrwywiad Smiersz i oddziały NKWD, wspomagane przez UB oraz oddziały Milicji Obywatelskiej, przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną obejmującą tereny Puszczy Augustowskiej i jej okolic.
źródło: Gospodarz.pl/Olsiewicz Ewa foto:
Olsiewicz Ewa