– Na polskim rynku wzrost cen jest napędzany przede wszystkim wzrostem naszych wynagrodzeń. Bogacimy się, to dobrze, niemniej jednak ma to duże znaczenie dla cen produktów i usług. Nie bez znaczenia jest program Rodzina 500 Plus, który napędza rynek konsumpcji, a tym samym napędza wzrost cen – mówi dr Monika Wyrzykowska-Antkiewicz, dziekan Wydziału Finansów i Zarządzania w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu.
Ceny towarów i usług w październiku zwiększyły się o 2,1 proc. w ujęciu rocznym i o 0,5 proc. w miesięcznym. W największym stopniu za taki wynik odpowiada drożejąca żywność. W październiku ceny produktów żywnościowych wzrosły o 1 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Najbardziej drożały warzywa o 6,7 proc., masło o 3,3 proc., owoce o 2,5 proc. i jajka o 5,2 proc. W trakcie ostatniego roku zwyżka cen żywności wyniosła aż 5,8 proc., co daje największą podwyżkę od 6 lat.
– Przyczyn wzrostu cen żywności jest wiele. Na przykładzie masła możemy powiedzieć, że powodem jest rosnący popyt na masło w USA i Azji. Polacy mimo wzrostu cen nie chcą zrezygnować z konsumpcji tego produktu. Popyt rośnie również na jajka. Ma to związek z faktem, że na Zachodzie jajka zostały skażone szkodliwą substancją, dlatego zachodnie rynki zwiększają popyt m.in. jajka z Polski. Krajowi producenci mogą zyskać na eksporcie jednej sztuki nawet 20 gr, więc korzystają z okazji – mówi dr Monika Wyrzykowska-Antkiewicz.
Wzrost cen, który w największym stopniu dotyczy żywności, obejmuje też inne grupy produktów, m.in. odzież i obuwie. Rosną również ceny paliw, które przekładają się na większe koszty transportu, a tym samym – wyższe ceny towarów i usług.
Czytaj dalej na nastepnej stronie...