Za połowę tej ceny można kupić, pochodzące z ubiegłorocznej produkcji, ziemniaki importowane z Belgii i Holandii. Polskie ziemniaki, w ofercie hurtowej, kosztują od 40 groszy do 55 groszy za kilogram, co jest o 1/5 taniej niż w lutym 2017 roku. Ubiegłoroczne plony ziemniaków były w Polsce o 7% wyższe w porównaniu do zbiorów 2016 roku i według szacunków GUS wyniosły 9,5 miliona ton. Ze względu na sprzyjającą sprzedaży pogodę, jak na tę porę, roku ceny krajowych warzyw korzeniowych są stabilne choć z tendencją do stopniowego wzrostu (należy uwzględnić koszty przechowalnictwa). Marchew sprzedawana jest w cenie od 80 groszy do 1,30 zł za kilogram, w klasie extra. Cebula, która w tym sezonie przechowuje się słabo (powodem były niekorzystne warunki atmosferyczne podczas zbiorów) oferowana jest w cenie od 50 groszy do 1 zł za kilogram, co oznacza wzrost ceny o 30%, w porównaniu do lutego 2017.
Z warzyw nowalijkowych są już krajowe pomidory malinowe. Na razie jeszcze dość drogie (18-21 zł za kilogram) nie są w stanie konkurować ceną z importowanymi (od 4 do 6 zł za kilogram), ale smakowo zdecydowanie deklasują import. Krajowe ogórki są w cenie od 7,5 do 9,5 zł/kg. Importowane z Ukrainy sprzedawane są w podobniej cenie, Hiszpańskie, pojedynczo foliowane, po 8 zł za kilogram. Wraz z rosnącymi dostawami krajowych ogórków spodziewany jest stopniowy spadek cen. Lada moment powinny się już pojawić szklarniowe pomidory czerwone, produkcji krajowej. Na razie musimy zadowolić się sprowadzanymi z Turcji i Hiszpanii (cena hurtowa od 4 do 6 zł/kg). Rośnie asortyment młodych warzyw z importu. Na krajowe trzeba będzie jeszcze poczekać.