Zaostrzone przepisy o bioasekuracji mogą pomóc polskim producentom w eksporcie wieprzowiny. W Polsce odnotowano dotychczas 88 ognisk choroby afrykańskiego pomoru świń, z czego 65 ognisk w 2017 roku. Choć eksport polskiej wieprzowiny rośnie, to z powodu ASF dla producentów zamknięta jest większość dużych rynków azjatyckich. Powrót na rynki Korei i Japonii może być trudny, więc producenci liczą na pomoc rządu i dyplomację ekonomiczną.
– Chiny, Korea i Japonia to na pewno atrakcyjne dla nas rynki. W Korei i Japonii polska wieprzowina pojawiała się przez lata, miała bardzo duży udział w imporcie na tamtych rynkach. Obecnie zostaliśmy całkowicie wyparci, zastąpili nas Niemcy, Duńczycy i przede wszystkim Hiszpanie. Na pewno trudno będzie na te rynki wrócić, tylko działalność ministerstwa rolnictwa jest w stanie nam te rynki otworzyć, co oczywiście wpłynęłoby pozytywnie na funkcjonowanie producentów mięsa w Polsce – wyjaśnił prezes Gobarto.
Kilka lat temu Japonia była trzecim pod względem wartości rynkiem, na który eksportowaliśmy wieprzowinę. W 2011 roku sprzedano tam mięso o wartości ok. 200 mln euro. W 2013 roku była czwartym największym rynkiem sprzedaży polskiej wieprzowiny. Obecnie trwają rozmowy dotyczące pozwolenia na sprzedaż wieprzowiny z terenów nieobjętych ASF.
– Liczymy na to, że prace w jakiś sposób się skonkretyzują, że będziemy w stanie wysyłać na te rynki nasze produkty. Nie są to jednak oczywiste rozwiązania. Nowe ogniska ASF stanowią ryzyko z punktu widzenia prowadzonych właśnie rozmów. Tylko bioasekuracja pozwala w rozmowach na szczeblu międzyrządowym dobrze argumentować, że polskie mięso jest bezpieczne – mówił Dariusz Formela.
Powyższy artykuł został sprostowany dnia 28 września 2017
ASF nie jest chorobą zagrażającą człowiekowi
źródło: Gospodarz.pl/ Newseria Biznes foto:
Gospodarz.pl