Kategorie
Zobacz również tu
-
2025-01-29
-
Wiosenne nawożenie azotem – zasady
2025-01-29 -
Skup zbóż według GUS
2025-01-29 -
Ceny zbóż w skupie (12.01.2025)
2025-01-29
Poznaj produkty
-
Kultywator ścierniskowy Kverneland CLC Pro
2015-01-15 -
Tarcza rotacyjna do korekcji racic WG2070
2014-08-05 -
Opryskiwacze samojezdne URAGANO
2014-04-01 -
Poskromy dla bydła SA0010
2014-06-20 -
Odmulanie Rowów Melioracyjnych
2014-03-18
Brak gotowości UE na zakaz pojedynczych kojców dla loch
Dosyć duża liczba producentów trzody chlewnej w Unii Europejskiej nie zdąży usunąć pojedynczych kojców dla ciężarnych loch.
Niestety w związku z zaistniałą sytuacją wielu producentów będzie musiało zamknąć firmę. Wszystko to za sprawą dyrektywy Rady nr 2008/120/WE, która dotyczy dobrostanu trzody chlewnej, stosowanie kojców indywidualnych dla macior po pierwszych czterech tygodniach ciąży zostanie zabronione z dniem 1 stycznia 2013 roku.
Według przepisów maciory należy utrzymywać w kojcach grupowych od czwartego tygodnia ciąży do jednego tygodnia przed planowanym terminem oproszenia. Niestety zaledwie jedna trzecia hodowców przystosowała swoje przedsiębiorstwa do grupowego systemu utrzymania loch. Już 30-40 procent francuskich hodowców, którzy to utrzymują prawie połowę krajowego pogłowia trzody chlewnej, dostosowała się do nowych zasad. Podobnie jest we Włoszech i Hiszpanii. Z kolei drobni hodowcy raczej zrezygnują z dalszego chowu.
Zdecydowanie lepiej wypada w tym względzie Holandia, Dania oraz Irlandia, gdzie na dzień dzisiejszy już 60-70 procent pogłowia trzody jest utrzymywane w grupowych kojcach. Niemniej jednak niewielka ilość duńskich producentów liczy się z zaprzestaniem działalności przed rokiem 2013, aczkolwiek przeważająca ilość hodowców planuje zwiększenie hodowli.
Jak ocenia polska delegacja, inwestycję w kojce dla pojedynczych loch podjęła tylko nieznaczna liczba klientów, a to oznacza spełnianie nowych wymogów. Dlatego też austriacka delegacja zgodziła się na udzielenie derogacji dla hodowców trzody chlewnej, którzy w ostatnim czasie zainwestowali w pojedyncze kojce.
Z kolei Niemcy przewidują spore trudności związane z zastępowaniem małych chlewni przez duże gospodarstwa. Nie w tym dziwnego, skoro niemiecka opinia publiczna coraz wyraźniej oponuje hodowaniu trzody na skalę przemysłową. Niemniej jednak najsłabiej przygotowani na dostosowanie się do nowego rozporządzenia są Grecy oraz Węgrzy.