Wszawa sprawa

Choć towarzyszą nam od tysięcy lat, są współcześnie tematem tabu. Kojarzą się z biedą i nieprzestrzeganiem elementarnych zasad higieny. Nijak nie pasują do współczesnego nowoczesnego świata. Mimo to wszy mają się świetnie. Zwłaszcza w szkołach i przedszkolach w pierwszych tygodniach roku szkolnego. Jeśli już nas dopadną, trzeba się ich szybko i skutecznie pozbyć, co nie zawsze jest proste. Do walki z wszami niezbędne jest poznanie ich bionomii i zachowań behawioralnych. Jak unikać wszawicy i jak ją zwalczać – o to porady mgr Ewy Sady, entomologa z SGGW.

Wszawa sprawa
Jest to wiedza bardzo przydatna do zwalczania tych pasożytów. Leczenie powinno być przeprowadzone kompleksowo, musi obejmować całą rodzinę i bliskie otoczenie. Teoretycznie osobniki dorosłe wszy przez krótki czas mogą znajdować się poza organizmem żywiciela można je znaleźć na kocach, pościeli, ręcznikach czy akcesoriach do włosów. W tych miejscach przede wszystkim  znajdują się „wydrapane” uprzednio gnidy. Aby pozbyć się kłopotliwych lokatorów, trzeba kupić w aptece dowolny preparat zwalczający wszy oraz specjalny grzebień o bardzo gęstym rozstawie zębów. Nie trzeba obcinać włosów. Stosowanie preparatu zgodnie z instrukcją producenta oraz wyczesywanie gnid w  zupełności wystarczy. Należy też wyprać wszystkie tekstylia, najlepiej w temperaturze powyżej 60 st. C. Wszystkie akcesoria do włosów należy porządnie wyczyścić w gorącej wodzie. Dywany warto uprać i wyparować. To, czego nie da się wyparzyć, można na dwa tygodnie zamknąć w foliowej, strunowej torbie na dwa tygodnie. Po tym czasie obumrą wszy, które wykluły się z najświeższych jaj. Odpowiednie zabiegi powinny także zostać przeprowadzone w szkołach i przedszkolach, w których u dzieci pojawiły się wszy. Niegdyś higienistki w szkołach przeprowadzały powakacyjną kontrolę głów, dziś ten proceder odchodzi w zapomnienie… a szkoda, bo w znacznym stopniu taka kontrola ograniczała rozprzestrzenienia się wszy w szkołach czy przedszkolach - im szybsze zlokalizowanie problemu i reakcja, tym łatwiej opanować pasożyty. Przede wszystkim osoba zainfekowana powinna pozostać w domu do czasu zakończenia leczenia- tak wygląda idealna „kwarantanna”. Niestety, nie istnieje żaden skuteczny środek, który chroniłby przed tymi krwiopijcami. Co gorsza, zdarza się, że wszy uodparniają się na którąś substancję aktywną zawartą w preparatach. Wówczas należy udać się do apteki po inny środek. Najtrudniejsze do zwalczenia są gnidy – na wyeliminowanie ich potrzeba więcej czasu  – mówi mgr Ewa Sady z Zakładu Entomologii Stosowanej Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW.
 Swędzący problem
Pierwszym objawem pojawienia się wszy jest uporczywe swędzenie skóry głowy, następnie pojawia się zaczerwienienie, swędzące grudki lub drobna czerwona wysypka. Pierwsze objawy wszawicy najłatwiej zauważyć na drobnych włosach przy uszach i nasadzie karku. Jeśli zapłodniona samica zaczyna składać jaja, wówczas pojawia się wysięk sklejający włosy w kołtun. Wszy dostarczają wielu przykrych doznań, ale na szczęście nie są wektorem żadnych groźnych chorób. Kiedyś przenosiły tyfus, który obecnie nie stanowi większego zagrożenia dla zdrowia. Niebezpieczne może być jedynie zakażenie powstałe w wyniku drapania swędzącej skóry. Na pewno warto reagować na pierwsze niepokojące objawy – im szybciej zauważymy wszy i rozpoczniemy walkę z nimi, tym krócej będzie ona trwała.


Tagi:
źródło: