Faza kwitnienia rzepaku jest niezwykle widowiskowa dla każdego obserwatora. Jednakże należy pamiętać, że tylko prawidłowy przebieg jest bardzo ważny do uzyskania wysokich plonów.
- Groźniejsze są skutki uboczne żerowania. Mianowicie przygotowania wejścia dla pryszczarka. Ta muchówka potrafi nalatywać na plantacje nawet przez miesiąc czasu. Składa tysiące jaj do łuszczynek uszkodzonych przez chowacza podobnika czy grad, ale we wczesnej fazie tworzenia łuszczyny jest w stanie sama ją uszkodzić i złożyć jaja. Larwy pojawiają się już po kilku dniach. Jak wygląda łuszczyna z larwami pryszczarka? Nabrzmiewa, skręca się i żółknie, a następnie przedwcześnie zasycha i pęka. Zdarza się, że przy dużym nasileniu możecie znaleźć nawet do 100 larw w jednej łuszczynie - podaje Paweł Talbierz.
Niemniej jednak zaleca się wykonanie zabiegu insektycydowego w momencie przekroczenia progu ekonomicznej szkodliwości, czyli kiedy plantacje będą jeszcze w fazie kwitnienia. Warto zdecydować się przy tym na wybór substancji czynnych mniej toksycznych dla pszczół np. acetamipryd, a w późniejszych fazach także pyretroidy zawierające m.in. deltametrynę lub cypermetrynę.
- Nie zapominajcie o chorobach grzybowych, których zwalczanie możecie przeprowadzić równocześnie z zabiegiem na szkodniki. Uszkodzenia spowodowane przez czerń krzyżowych wyglądają spektakularnie. Najgroźniejszą chorobą w fazie opadania płatków kwiatowych jest jednak zgnilizna twardzikowa - dodaje.
Zgniliźnie twardzikowej sprzyja temperatura gleby i powietrza powyżej 12 st. C, a także wilgotna gleba i duże zachmurzenie. Do infekcji dochodzi, gdy płatki kwiatowe po opadnięciu zatrzymują się w kątach łodygi rzepaku. Przyklejają się do niej i tym samym są doskonałą pożywką dla zarodników występujących w glebie. Dlatego też zgnilizna twardzikowa jest niezwykle niebezpieczna na plantacjach, gdzie bardzo często uprawiany jest rzepak w płodozmianie. Wysoka wilgotność sprzyja rozwojowi grzyba właśnie w tych miejscach.
- Czerń krzyżowych pojawia się nieco później, w momencie powstawania łuszczyny. Jednak na roślinie może się rozwijać cały czas w formie utajonej już od fazy formowania łodygi. Wykonując zabieg w fazie opadania płatków kwiatowych, ważne aby dobrać preparaty o silnym działaniu interwencyjnym oraz zabezpieczającym. Najczęściej wybieranymi wariantami to mieszaniny triazoli, np. tebukonazolu z moderatorem lub tegoroczna nowość - tebukonazolu z difenakonazolem. Przy połączeniu ze srebluryną zabieg wykonujecie wcześniej, aby wykorzystać silne działanie zabezpieczające - zwraca uwagę Paweł Talbierz.
źródło: Gospodarz.pl foto:
Gospodarz.pl/DK