Jak wynika z nowego badania firmy Mintel, ponad jedna czwarta konsumentów we Francji i Niemczech uważa, że piwo o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowe smakuje równie dobrze jak piwo o pełnej mocy. Twierdzi tak 28% francuskich i 27% niemieckich konsumentów. Natomiast w Polsce odsetek ten wynosi 43%, a w Hiszpanii i Włoszech 34%. Podczas gdy w poprzednich pokoleniach młodsi konsumenci najchętniej sięgali po alkohol, obecnie ta właśnie grupa najczęściej docenia zalety piwa o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowego. Aż 37% konsumentów z Francji w wieku 18-24 lata i 31% ich rówieśników z Niemiec uważa, że piwo o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowe smakuje równie dobrze jak „standardowe” (4-6% alkoholu).
Mimo że wielu konsumentom piwo bezalkoholowe smakuje, negatywne skojarzenia z nim związane mogą działać zniechęcająco. Jak podkreślono w badaniu firmy Mintel, tylko jeden na 10 (9%) konsumentów w Niemczech twierdzi, że byłby skrępowany, gdyby ktoś zobaczył, że pije piwo o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowe. To samo dotyczy 14% konsumentów we Francji, 15% w Hiszpanii i 17% w Polsce. Największą wrażliwością pod tym względem cechują się Włosi, ponieważ aż jeden na pięciu (19%) czułby się niezręcznie, gdyby ktoś zobaczył, że pije piwo o niskiej zawartości alkoholu / bezalkoholowe.
- Wraz ze wzrostem wpływu trendu dbania o zdrowie i dobre samopoczucie na spożywanie alkoholu, konsumenci szukają bardziej umiarkowanych opcji w kategorii piwa, co osłabia negatywne skojarzenia z związane z piciem piwa o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowego. W przyszłości na globalnym rynku piwa wprowadzane będą dalsze innowacje w tej dziedzinie, ponieważ zwłaszcza millenialsi poszukują zdrowszych i mniej kalorycznych wariantów piwa - stwierdził Jonny Forsyth, globalny analityk ds. żywności i napojów w firmie Mintel.
W trend ten wpisują się liczne marki prowadzące działania na rzecz podniesienia jakości produktów, zwłaszcza piw bezalkoholowych. Szczególnie dużo powstaje ich obecnie w Niemczech, w wyniku czego piwo bezalkoholowe weszło do głównego nurtu – można je wypić w większości barów, zajmuje też coraz więcej przestrzeni na półkach sklepowych. W przeszłości niemieccy piwosze nie słynęli bynajmniej z umiarkowania, ale sytuacja się zmienia.
Dlatego podczas tegorocznego Oktoberfest wielu uczestników sięgnie zapewne po warianty o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowe, aby uniknąć porannego kaca. Ponad połowa (53%) niemieckich konsumentów twierdzi, że „picie piwa o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowego zamiast piwa o pełnej mocy (4-6% alkoholu) zmniejsza prawdopodobieństwo kaca”. W przypadku konsumentów hiszpańskich odsetek ten wzrasta do 71%. Z twierdzeniem tym zgadza się także 61% Francuzów i 54% Polaków.
Ale do sięgania po lżejsze odmiany piwa skłania konsumentów nie tylko chęć uniknięcia kaca. Ponad połowa respondentów we Francji (56%), Polsce (58%) i Hiszpanii (57%) uważa, że „piwo o niskiej zawartości alkoholu/bezalkoholowe pozwala zachować kontrolę podczas picia”.
- Głównym hasłem dla współczesnych młodszych konsumentów alkoholu jest kontrola. W przeciwieństwie do poprzednich pokoleń młodzieży ich noce są dokumentowane wizualnie w mediach społecznościowych, gdzie pozostaną przez całe ich życie. Z tego powodu nadmierne picie jest czymś, czego wielu przedstawicieli tej generacji stara się unikać - zauważa Jonny Forsyth.
Czytaj dalej na następnej stronie...