Niezgodne z obowiązującymi przepisami oznakowanie żywności stwierdzono w przypadku 107 partii (ponad 11 proc.). Do nieprawidłowości zaliczyć można np. brak obowiązującego znaku przy jednoczesnym użyciu słowa bio, niewłaściwie określone miejsce pochodzenia lub brak numeru jednostki certyfikującej produkty. Zdarzało się również, że na etykietach brakowało informacji w języku polskim lub pojawiały się wyrażenia wprowadzające w błąd, np. przypisujące środkom spożywczym właściwości lecznicze - Polecane przy cukrzycy.
Niektórzy producenci nie informowali prawidłowo o zawartych w składzie alergenach lub oznaczali wyroby znakiem GMO FREE (wolny od GMO), sugerując, że posiada on dzięki temu szczególne właściwości. Tymczasem zgodnie z prawem, żaden produkt pochodzący z rolnictwa ekologicznego nie może ich zawierać.
49 partii (5 proc.) zakwestionowano ze względu na niewłaściwą jakość. W niektórych przypadkach rzeczywiste ilości produktów lub ich składników były niższe niż deklarowano na opakowaniu – dotyczyło to np. masy ogórków kiszonych czy ilości ekstraktu w koncentracie pomidorowym.
Inspekcja Handlowa nałożyła 10 mandatów karnych m.in. za sprzedawanie produktów przeterminowanych, skierowała 9 informacji do nadzoru sanitarnego lub weterynaryjnego oraz 45 – do wojewódzkich inspektoratów jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Dotychczas wydano 8 decyzji o wymierzeniu kar za sprzedaż produktów niewłaściwej jakości.