Jak ustalili kontrolerzy NIK, sześć spośród siedmiu parków narodowych nie miało informacji na temat rodzaju działalności gospodarczej prowadzonej przez dzierżawców gruntów. Z wyjaśnień dyrektorów parków wynikało, że przyczyną był brak takiego wymogu w rozporządzeniu dotyczącym przetargów.
Tylko Bieszczadzki PN przeprowadził analizę w tym zakresie na podstawie dokumentów przedstawionych przez uczestników przetargów poświadczających prowadzenie przez nich gospodarstw rolnych. Z analizy wynikało, że corocznie około 30% gruntów rolnych parku było oddawanych w dzierżawę spółkom kapitałowym, które deklarowały prowadzenie działalności rolniczej. Pozostałe 70% gruntów dzierżawiono okolicznym rolnikom prowadzącym własne gospodarstwa rolne (hodowla owiec i bydła) oraz tym osobom fizycznym, które zgłaszając się do przetargów przedstawiały zaświadczenia o posiadaniu kwalifikacji rolniczych.
Dyrektorzy parków narodowych bronią się przed zarzutami rolników tłumacząc, że przy wyznaczaniu powierzchni gruntów do dzierżawy kierowali się głównie potrzebami ochrony przyrody i że podczas wieloletniej współpracy z rolnikami różnicowali powierzchnię kompleksów przeznaczonych do dzierżawy, by dostosować je do ich możliwości. Zawierali też z rolnikami osobne umowy na pozyskiwanie paszy dla zwierząt gospodarskich.
W Biebrzańskim PN w większości dzierżawiono kilkunastohektarowe działki, kompleksy o powierzchniach powyżej 50 ha zostały wyznaczone na najbardziej cennych przyrodniczo i najmniej dostępnych terenach, a zdaniem administracji parku, rolnicy mieli możliwość pozyskania siana w ramach umów dotyczących sprzedaży biomasy. Ale to jednak przed siedzibą dyrekcji tego parku narodowego, w marcu 2019 r. okoliczni rolnicy protestowali w sprawie ogłoszonego przetargu na grunty rolne. Zarzucali dyrekcji m.in. podział oferowanych do dzierżawy gruntów na zbyt duże kompleksy, co wiązało się np. z koniecznością wniesienia wysokiego wadium.
W związku z protestami rolników, w styczniu 2020 r. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił do ówczesnego Ministra Klimatu z wnioskiem o umożliwienie dzierżawy gruntów znajdujących się w parkach narodowych na podstawie przetargów ograniczonych, w których mogliby brać udział tylko okoliczni rolnicy. W 2019 r. resort podjął prace nad nowelizacją ustawy o ochronie przyrody w tym zakresie i jak wynika z informacji uzyskanych przez NIK w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, projekt ma zostać zaprezentowany rządowi w tym roku.
Agropiractwo
Jednym z kolejnych problemów dotyczących gruntów rolnych w parkach narodowych było ich użytkowanie bez umowy i bez płacenia czynszu dzierżawnego, co nie przeszkadzało w pobieraniu za takie użytkowanie dopłat z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wśród kontrolowanych parków, najwięcej takich przypadków wykryły służby Biebrzańskiego PN. Stwierdzono tam bezumowne korzystanie z gruntów o powierzchni:
-
w 2015 r. – 48 ha,
-
w latach 2016-2019 – od 148 ha do 265 ha,
-
w 2020 r.(do 20 października) - 6,5 ha.
Czytaj dalej na następnej stronie...