W związku z tym zabicie świni, krowy czy konia na potrzeby drobnego handlu będzie wiązało się z koniecznością uboju tylko w wyspecjalizowanych rzeźniach, które często znajdują się kilkadziesiąt kilometrów od domowych gospodarstw hodowlanych.
Według producentów mięsa, sprzedaż na bazarach przestanie się opłacać. Część z handlarzy już dziś zapowiada zaprzestanie hodowli. Wśród przeciwników nowych przepisów znajdują się i tacy, którzy deklarują możliwość naruszenia nowego prawa, np. poprzez zabicie w rzeźni jednego świniaka, a sprzedaż mięsa z kilku.
Przeciwko zmianom są również konsumenci z Białorusi, którzy twierzą, iż mięso dostępne na bazarach jest tańsze i lepsze.
Aby ratować sytuację w handlu mięsem, białoruski premier zalecił zwiększenie liczby ubojni w kraju. W chwili obecnej na 10 milionów mieszkańców przypada 147 rzeźni.