Amerykańskie kontrakty tracą na wartości pod wpływem rosnących perspektyw tegorocznych zbiorów. Pogoda w USA jest wyjątkowo sprzyjająca uprawom jarym (doskonały stan pokazywany jest w poniedziałkowych raportach Crop Progress), a wkraczamy właśnie w kluczowy dla kukurydzy okres zapylania. Ryzyko pogodowe (dające szansę na wzrost cen) maleje z tygodnia na tydzień, a zastępuje je ryzyko ponadprzeciętnych plonów i problemy eksportowe.
Nieprzewidywalność polityki Donalda Trumpa, który wypowiedział wojnę handlową Chinom i wszystkim największym partnerom handlowym rzutować będzie na poziom amerykańskiego eksportu soi i zbóż.
Unijne kontrakty podążały wczoraj śladem giełdy w Chicago. Pszenica i kukurydza straciły na wartości (drugi dzień z rzędu), a rzepak zakończył dzień na symbolicznym plusie (podobnie jak soja). Kontrakty zbożowe tracą też z przyczyn technicznych (analiza wykresu), po zaliczeniu kilkutygodniowych maksimów w minionym tygodniu.
Do spadku notowań pszenicy przyczyniła się też korekta w górę oficjalnych prognoz produkcji pszenicy miękkiej we Francji, do 36,1 mln ton (tylko nieco mniej niż rok temu). Francuskie Min. Rol. zapowiada zbiory jęczmienia na poziomie 12,1 mln ton, a rzepaku na tylko 4,6 mln ton (5,4 mln ton rok temu).
W nowy sezon UE wkroczyła ze słabą sprzedażą eksportową.
Eksport pszenicy unijnej był niski w pierwszym tygodniu lipca (też pierwszy tydzień sezonu 2018/19).
Poza UE wyeksportowano w tym czasie tylko 215,94 tys. pszenicy (w tym 67 tys. ton pszenicy z Polski), co oznacza spadek o 21% - licząc rok do roku. Wysyłki eksportowe pozostałych zbóż były symboliczne (18,13 tys. ton), stąd tygodniowy wynik eksportu zbóż (razem) jest niższy o 60% od analogicznego tygodnia ubiegłego roku.
Egipski GASC zakupił we wtorek 175 tys. ton pszenicy pochodzącej z Rosji, która jest teraz najtańsza na rynku.
Czytaj dalej na następnej stronie...