Ograniczenie byłoby stopniowe, czyli o 0,3% rocznie do 2025 roku, a potem 0,4% rocznie w latach 2026-2030 roku. Szkic planu wymaga od państw członkowskich odejścia od biopaliw I generacji, a więc z takich surowców rolniczych jak np. biodiesel z oleju rzepakowego czy bioetanol z kukurydzy w kierunku zaawansowanych biopaliw II generacji jak np. ze śmieci lub odpadów rolniczych. Jednocześnie propozycja KE nie definiuje biopaliw konwencjonalnych dając państwom członkowskim wolność, co do wyboru surowców od etanolu wytwarzanego z cukru lub zbóż po oleje roślinne do biodiesla.
Polityczny zwrot i odejście od biopaliw I generacji wynika z efektów ekspansji upraw na nowe tereny, co powoduje wylesienie czy drenaż terenów podmokłych. Projekt jest częścią szerszych planów osiągnięcia 27% udziału energii odnawialnej w UE do 2030 roku oraz ograniczenia emisji CO2 o 40% do 2030 roku wobec poziomu emisji z 1990 r. Szkic KE zawiera również projekt wzrostu udziału biopaliw II generacji z 1,25% w 2021 roku do 5,5% w 2030 roku. Komisja zamierza zaostrzyć kryteria używania surowców rolniczych do pozyskiwania bioenergii w celu ochrony terenów podmokłych, czy terenów bogatych przyrodniczo w faunę i florę. Propozycja najprawdopodobniej spotka się z oporem kluczowych producentów biopaliw jak Niemcy, Francja, Hiszpania i Polska, gdyż oznaczałaby spadek obecnego udziału biopaliw I generacji w transporcie - 5%. Dodatkowo ucierpią eksporterzy biopaliw z surowców do Unii jak USA, Argentyna oraz Indonezja.
Producenci rolni skupieni w Copa-Cogeca ocenili bardzo krytycznie plany KE argumentując, że cel użycia wytyczony dla biopaliw II generacji do uzyskania do 2030 roku jest nierealistyczny. Tymczasem, proekologiczne organizacje pozarządowe (NGO) chciałyby nawet całkowitego odejścia od biodiesla I generacji do 2025 roku, a bioetanolu do 2030 roku uzasadniając to faktem, że biodiesel przy uwzględnieniu całego łańcucha produkcyjnego daje nawet większą emisję CO2 niż ropa.
Stanowisko KE budzi sprzeciw także ze strony przemysłu biopaliwowego. Według przedstawicieli europejskiej grupy zrzeszającej producentów bioetanolu ePURE, sektor biopaliwowy czuje się oszukany przez Komisję Europejską, z uwagi na całkowite nieuwzględnienie w planowanym prawodawstwie inwestycji poczynionych w dobrej wierze i w oparciu o wcześniejsze regulacje unijne. Jak ocenia ePURE od 2003 r. w europejską produkcję biopaliw zostało zainwestowane 16 miliardów euro.
Według FAMMU/FAPA, unijna polityka w tym obszarze we wcześniejszym okresie brała pod uwagę cele takie jak redukcja emisji dwutlenku węgla w transporcie oraz zmniejszenie uzależnienia od paliw kopalnych. Jednak, m.in. nasilający się krytycyzm spowodował modyfikację stanowiska KE w tej kwestii.
Propozycja KE musi jeszcze uzyskać aprobatę ze strony krajów członkowskich oraz Parlamentu Europejskiego.