Mulczowanie międzyplonów po 15 listopada
2024-11-22
– Jesteśmy świadkami bezpardonowego ataku na polskie rolnictwo – stwierdził sekretarz stanu Rafał Romanowski, odnosząc się do zarzutów przedstawionych dziś przez ugrupowanie Konfederacja wobec projektu dotyczącego zasad odbierania zwierząt przez organizacje społeczne. Sekretarz stanu przedstawił nowe rozwiązania zawarte w tym projekcie. Zwrócił też uwagę, że monitoring to większa szansa na nowe rynki zbytu.
– Nie wszystkie te organizacje mają na celu dbanie o dobro zwierząt. Przede wszystkim chodzi im o to, aby zarabiać i tworzyć złą narrację o polskiej hodowli i o dobrostanie zwierząt, a przecież jesteśmy liderami w tej kwestii w skali europejskiej – podkreślił sekretarz stanu Rafał Romanowski.
– Chcemy przeciwdziałać tej narracji i uświadamiać stronie społecznej, że ten projekt wychodzi naprzeciw jej oczekiwaniom – dodał wiceminister.
– Natomiast nie wszystkim może odpowiadać to, iż Unia Europejska odmówiła nam używania tzw. znaku Dobrostan+. Powodem może być to, że moglibyśmy zakłócić konkurencję, czyli być zdecydowanie lepszym od innych partnerów – podkreślił sekretarz stanu.
– Za nieprzestrzeganie wprowadzonych zakazów będzie grzywna w wysokości od 1000 do 10 000 tys. złotych – poinformował sekretarz stanu Rafał Romanowski.
– Nie powinien wzbudzać u nikogo emocji obowiązek monitoringu w ubojniach – stwierdził prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego Jacek Zarzecki.
– Branża straciła wówczas ponad 600 mln złotych. Branża, czyli rolnicy – 350 tysięcy gospodarstw, które produkuje żywiec wołowy straciło 650 tysięcy złotych w ciągu kilku dni – powiedział prezes Zarzecki.
– Rynek wołowiny to jeden z najbardziej stabilnych rynków produkcji żywności w Polsce – powiedział wiceminister Rafał Romanowski.