| Autor: redakcja1

LP: Zmiana sposobu prowadzenia gospodarki leśnej zwiększa możliwości pochłaniania dwutlenku węgla

Podczas odbywającej w kwietniu konferencji omawiano rolę lasów borealnych w bilansie CO₂. Na obradach zjawiło się ponad 100 zaproszonych gości z aż 15 krajów, w tym Stanów Zjednoczonych i Rosji, a także przedstawiciele Unii Europejskiej. - Udowodniliśmy, że zmiana sposobu prowadzenia gospodarki leśnej zwiększa możliwości pochłaniania dwutlenku węgla przez lasy - mówił Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych.

LP: Zmiana sposobu prowadzenia gospodarki leśnej zwiększa możliwości pochłaniania dwutlenku węgla
Spotkanie w Tucznie było następstwem Porozumienia Paryskiego i rządowej propozycji włączenia Lasów Państwowych do systemu pochłaniania CO₂ i handlu tymi emisjami na rynku alternatywnym UE.
 
- W Paryżu wytyczono nowe kierunki działania. Stwierdzono, że powinno być zawarte nowe porozumienie, że jak najszybciej, jak najtaniej i jak najskuteczniej należy zmniejszyć koncentracje dwutlenku węgla w atmosferze, tak żeby średnia temperatura na świecie nie wzrosła o więcej niż 2 stopnie Celsjusza – powiedział minister środowiska Jan Szyszko.
 
Na konferencji w Tucznie strona polska przekonywała, że pochłanianie CO₂ przez lasy powinno być traktowane na równi z innymi działaniami w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla. Autorzy pomysłu wyjaśniali, że pochłanianie przez lasy jest korzystniejsze niż np. popularniejsza, ale o wiele droższa technologia sekwestracji tego gazu (z ang. Carbon Capture and Storage, CCS). Polega ona na wychwyceniu dwutlenku węgla ze spalin, następnie przetransportowania i składowania go pod ziemią (metoda ta jest stosowana przeważnie przy dużych zakładach produkcyjnych emitujących CO₂).
 
- Cena jednej tony węgla, którą trzeba kupić przy metodzie CCS, to 100 euro. Koszt tony pochłoniętej przez las, może kosztować zaledwie 3 euro. Co ważne, pieniądze uzyskane ze sprzedaży jednostek CO₂ zostają na tym terenie, czyli będą rozwijać tereny wiejskie - przekonywał minister Szyszko.
 
Naprzeciw rządowemu pomysłowi wyszły Lasy Państwowe. Projekt zakłada powołanie nowatorskich leśnych gospodarstw węglowych, które poprzez odpowiednie zalesianie wyselekcjonowanymi gatunkami drzew będą zwiększać wchłaniane przez lasy CO₂.
 
Jak wynika z badań przedstawionych podczas konferencji dosadzenie np. buka oznacza zwiększenie możliwości pochłaniania dwutlenku węgla o 10 proc., niż w lesie, w których nie przeprowadzono takich dosadzeń. Nadwyżka zmagazynowanego w lasach CO₂ ponad zgłoszone do Konwencji Klimatycznej 27,1 mln ton rocznie, będzie mogła być sprzedawana na aukcjach firmom energetycznym.
 
- Przedstawiamy eksperymentalny system o nazwie leśne gospodarstwa węglowe i na konkretnym przykładzie udowadniamy, że występuje zjawisko dodatkowości – powiedział Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych. - Wyjaśniliśmy, że można zmusić lasy do większego pochłaniania, poprzez zmianę prowadzenia gospodarki leśnej - dodał.


Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: