Mulczowanie międzyplonów po 15 listopada
2024-11-22
Niemal całkowicie zniszczona, zalana ropą pasieka Pana Franciszka Kluwy z Zajezierza zostanie odbudowana. #BankPszczeli przekaże rodziny pszczele i wykona dla poszkodowanego nowe drewniane ule. Pan Franciszek jest pierwszym pszczelarzem objętym wsparciem materialnym Banku Pszczelego powołanego z inicjatywy braci Rafała i Macieja Szela, w ramach autorskiego programu #TAKdlaPszczół. To najprawdopodobniej pierwsza taka instytucja na świecie, stworzona po to, by bezinteresownie pomagać.
- Rodziny, które zostaną przekazane Panu Franciszkowi zostaną przygotowane z najwyższą starannością, dbałością o higienę i dobro pszczół, zgodnie z wypracowanym przez nas standardem. Wszystko po to, aby do Pana Franciszka trafiły zdrowe, pełne wigoru pszczoły o przewidywalnych cechach. Przed wydaniem pszczoły są poddane szczegółowej obserwacji, aby wykluczyć wszelkie komplikacje. Pszczoły osadzone są na nowych ramkach ze świeżo odbudowanymi przez siebie plastrami. Dzięki temu Pan Franciszek będzie mógł swobodnie pracować i cieszyć się ze swoich nowych pszczół. Warto dodać, że wszystkie rodziny będą przygotowane w ten sam sposób, według jednej linii pszczół, co ułatwia prowadzenie pasieki, co jest niezwykle istotne ze względu na wiek poszkodowanego pszczelarza – mówi Rafał Szela, pszczelarz prowadzący pasieki Banku Pszczelego.
- Bez pomocy nie dałbym rady odbudować pasieki. Wsparcie Banku Pszczelego bardzo mi pomoże, nawet na zdrowiu. W takim momencie nie ma jak odbudować, nie ma sił, ani środków. Tylko na takiej pomocy można polegać. – mówi Franciszek Kluwa, poszkodowany pszczelarz.
- Wobec tragedii jaka rozegrała się w pasiece Pana Franciszka nie można przejść obojętnie. W jednej chwili pszczelarz stracił swą pasję, radość i nadzieję. To emocje, które nie sposób opisać – smutek, żal, złość, ciągłe pytania „dlaczego?”. Znam to uczucie doskonale. Końcem 2018 roku moja prywatna pasieka została z premedytacją wytruta przez nieznanego sprawcę. Zginęło niemal 2,5 mln pszczół z 66 rodzin. W takiej chwili wsparcie życzliwych i bezinteresownych osób jest nieocenione. Wspólnie z bratem Maciejem wiedzieliśmy, że nie możemy godzić się na takie zdarzenia, milczeć i udawać, że nic się nie stało. Postanowiliśmy pomnożyć przekazane nam dobro i stworzyć system pomocy w podobnych sytuacjach. Tak powstał Bank Pszczeli.” – mówi Rafał Szela.
- Nasza działalność nie jest jednorazowa. Budujemy stabilną, transparentną i uczciwą instytucję na dziesiątki lat. Osobiście głęboko wierzymy, w to, że ma ona szansę na stałe zagościć w historii nie tylko polskiego pszczelarstwa – mówi Maciej Szela, koordynator programu #TAKdlaPszczół.