| Autor: redakcja1

#BankPszczeli odbuduje pasiekę Pana Frenciszka, którego ule zostały zalane ropą

Niemal całkowicie zniszczona, zalana ropą pasieka Pana Franciszka Kluwy z Zajezierza zostanie odbudowana. #BankPszczeli przekaże rodziny pszczele i wykona dla poszkodowanego nowe drewniane ule. Pan Franciszek jest pierwszym pszczelarzem objętym wsparciem materialnym Banku Pszczelego powołanego z inicjatywy braci Rafała i Macieja Szela, w ramach autorskiego programu #TAKdlaPszczół. To najprawdopodobniej pierwsza taka instytucja na świecie, stworzona po to, by bezinteresownie pomagać.

#BankPszczeli odbuduje pasiekę Pana Frenciszka, którego ule zostały zalane ropą
- Rodziny, które zostaną przekazane Panu Franciszkowi zostaną przygotowane z najwyższą starannością, dbałością o higienę i dobro pszczół, zgodnie z wypracowanym przez nas standardem. Wszystko po to, aby do Pana Franciszka trafiły zdrowe, pełne wigoru pszczoły o przewidywalnych cechach. Przed wydaniem pszczoły są poddane szczegółowej obserwacji, aby wykluczyć wszelkie komplikacje. Pszczoły osadzone są na nowych ramkach ze świeżo odbudowanymi przez siebie plastrami. Dzięki temu Pan Franciszek będzie mógł swobodnie pracować i cieszyć się ze swoich nowych pszczół. Warto dodać, że wszystkie rodziny będą przygotowane w ten sam sposób, według jednej linii pszczół, co ułatwia prowadzenie pasieki, co jest niezwykle istotne ze względu na wiek poszkodowanego pszczelarza – mówi Rafał Szela, pszczelarz prowadzący pasieki Banku Pszczelego.
- Bez pomocy nie dałbym rady odbudować pasieki. Wsparcie Banku Pszczelego bardzo mi pomoże, nawet na zdrowiu. W takim momencie nie ma jak odbudować, nie ma sił, ani środków. Tylko na takiej pomocy można polegać. – mówi Franciszek Kluwa, poszkodowany pszczelarz.

Bank Pszczeli – rezerwa pszczół na pomoc pszczelarzom

- Wobec tragedii jaka rozegrała się w pasiece Pana Franciszka nie można przejść obojętnie. W jednej chwili pszczelarz stracił swą pasję, radość i nadzieję. To emocje, które nie sposób opisać – smutek, żal, złość, ciągłe pytania „dlaczego?”. Znam to uczucie doskonale. Końcem 2018 roku moja prywatna pasieka została z premedytacją wytruta przez nieznanego sprawcę. Zginęło niemal 2,5 mln pszczół z 66 rodzin. W takiej chwili wsparcie życzliwych i bezinteresownych osób jest nieocenione. Wspólnie z bratem Maciejem wiedzieliśmy, że nie możemy godzić się na takie zdarzenia, milczeć i udawać, że nic się nie stało. Postanowiliśmy pomnożyć przekazane nam dobro i stworzyć system pomocy w podobnych sytuacjach. Tak powstał Bank Pszczeli.” – mówi Rafał Szela.

Bank Pszczeli swoją siedzibę organizacyjną ma w Rzeszowie. Pasieki natomiast znajdują się w okolicznych miejscowościach. Bank prowadzi hodowlę pszczół miodnych, zawsze gotowych, by pomagać innym. To swoista rezerwa pszczół której zadaniem jest wsparcie odbudowy pasieki poszkodowanego. Utworzony przez Rafała i Macieja Szela Bank przekazuje poszkodowanym pakiety startowe pszczół w wysokości do 20% utraconych rodzin pszczelich. Są one dostarczane na koszt Banku w dowolne miejsce kraju bez jakichkolwiek opłat. Ponadto Bank Pszczeli wyposaża pszczelarza w ule odkładowe i pokrywa koszty podatku VAT od darowizny. Wszystko po to, by działalność pszczelarska mogła być jak najszybciej wznowiona. Pomoc nie ogranicza się jednak wyłącznie do świadczeń materialnych. Jej uzupełnieniem jest wsparcie eksperckie z zakresu postępowania pszczelarskiego, weterynarii i prawa. Pomoc jest nieodpłatna i kompleksowa.
 
Po dwóch latach działalności i intensywnych przygotowań fundusz żelazny Banku liczy 150 rodzin, jednak liczba ta będzie systematycznie zwiększana. Kolejnym celem jest podwojenie tej liczby. Zakres pomocy materialnej oferowanej przez Bank szacowana jest na 65 tys. zł rocznie. Docelowo, każdego roku do poszkodowanych trafi 100-120 rodzin pszczelich.
 
- Nasza działalność nie jest jednorazowa. Budujemy stabilną, transparentną i uczciwą instytucję na dziesiątki lat. Osobiście głęboko wierzymy, w to, że ma ona szansę na stałe zagościć w historii nie tylko polskiego pszczelarstwa – mówi Maciej Szela, koordynator programu #TAKdlaPszczół.
 
Aby zgłosić wytrucie lub zniszczenie pasieki w Banku Pszczelim wystarczy napisać na maciej@takdlapszczol.pl lub zadzwonić 606 989 406. Niebawem udostępniony będzie także specjalny formularz kontaktowy ułatwiający zgłoszenie poprzez stronę www.takdlapszczol.pl. Pomocą może zostać objęty pszczelarz, któremu wytruto lub zniszczono pasiekę po spełnieniu kilku istotnych warunków. Pasieka musi być zarejestrowana u Powiatowego Lekarza Weterynarii. Niezbędne jest niezwłoczne zgłoszenie zdarzenia na Policję, a w przypadku wytrucia także zawiadomienie Powiatowego Lekarza Weterynarii, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a także Urzędu Miasta lub Gminy, który zwołuje komisję do spraw stwierdzenia wytrucia, która pobiera próby do badań toksykologicznych. W zależności od rodzaju zdarzenia, na podstawie przedstawionych dokumentów i wyników badań, a także wywiadu z poszkodowanym Bank Pszczeli ocenia zgłoszenie, tak by pomoc kierowana była tam gdzie jest niezbędna.
 


Tagi:
źródło: