Zbyt późno podjęta decyzja dotycząca relokacji kontyngentu oznacza, że państwa, które mogły z niego skorzystać, zwłaszcza Australia, będą miały z tym problemy. Australijczycy posiadają obecnie dostęp do 407 tys. ton kontyngentu ogółem na dostawy mrożonej wołowiny. Natomiast Stany Zjednoczone i Unia Europejska dysponują własnymi 60 tys. ton kontyngentami.
Według ekspertów, z redystrybucji mogliby skorzystać Australijczycy, gdyż większość mrożonej wołowiny trafia z Antypodów do Rosji, a transport zabiera zazwyczaj mniej niż 30 dni. W związku z tym australijskie towary mogłyby trafić do Rosji przed końcem roku kwotowego.
Tym niemniej dostawcy będą mieli zbyt mało czasu na zrealizowanie zamówień. Trzeba przy tym wspomnieć, że redystrybucją będą także zainteresowani dostawcy z Ameryki Południowej, którzy oferując konkurencyjne ceny, mogą zniechęcać eksporterów z Australii.
W pierwszych dziesięciu miesiącach dostawy australijskiej wołowiny do Rosji obniżyły się o 22% do 23,5 tys. ton. Australijscy dostawcy byli wypierani z tego rynku przez tańsze mięso przywożone z krajów południowoamerykańskich.