Nieuchronnie zbliża się półmetek wykopków korzeni buraka cukrowego. Na polach pojawia się coraz więcej pryzm, które czekają na załadunek i transport do cukrowni.
Rok 2020 okazał się bardzo specyficzny i trudny dla rolnictwa. Rolnicy stają przed dylematem, czy kopać buraki w trudnych warunkach powodując bardzo często degradację gleby, czy podejść do tematu z rozwagą i czekać na odpowiednie warunki pogodowe.
Zawsze jest to decyzja indywidualna, która powinna uwzględniać: planowany termin odbioru, lokalne warunki, sprzęt, który mamy do dyspozycji i prognozy pogody. W tym roku problem jest nie tylko z kopaniem, ale również z odbiorem. Obfite opady deszczu spowodowały, że pryzmy usypywane są niekiedy na glebie podmokłej, nierównej, gdzie dojazd jest bardzo trudny. Zwróćmy więc uwagę na możliwie najlepszą lokalizację pryzm i segregację surowca, gdyż nie wszystkie korzenie nadają się do długookresowego przechowalnictwa. Aby surowiec był jak najlepszej jakości regulacje kombajnu i prędkość jazdy powinny być dostosowane do aktualnych warunków polowych. Korzenie dobrze doczyszczone, prawidłowo ogłowione, bez uszkodzeń, znacznie lepiej przechowują się w pryzmie.
Pamiętajmy o tym gdy rozpoczynamy zbiór do długookresowego przechowalnictwa. Na rejonach jest wystarczająca ilość kombajnów, aby do tematu kopania buraków podejść planowo, spokojnie i rozważnie.
źródło: Gospodarz.pl/suedzucker.pl foto:
Gospodarz.tv/EE