Spadek wartości nieruchomości w wyniku budowy farm wiatrowych?

Okolice Giżycka należą do jednych z atrakcyjniejszych regionów Warmii i Mazur. Wielu gospodarzy prowadzi tutaj gospodarstwa agroturystyczne, dlatego nie podzielają oni zdania gminy, zamierzającej doprowadzić do powstania farm wiatrowych. Właściciele obawiają się, że sąsiedztwo farm odstraszy turystów, przez co upadną ich gospodarstwa.

Zdaniem wójta gminy Giżycko, inwestycja ta nie jest jeszcze do końca przesądzona. Jak na razie opracowywany jest plan zagospodarowania przestrzennego, który ma uwzględnić budowę farm wiatrowych. Natomiast nie widomo jeszcze kiedy będą nad nim głosować radni. Przypuszcza się, że nie w tym roku. Wójt twierdzi również, że zależy mu na wydaniu decyzji na taką ich lokalizację, za którą gmina nie będzie musiała płacić odszkodowań. Według niego, złożone przez gospodarzy wnioski o ewentualne odszkodowania z tytułu budowy wiatraków opiewają na kilka milionów złotych.

Spory o zlokalizowanie farm wiatrowych w okolicy Giżycka trwają już ponad rok. Zwolennikami budowy są samorządowcy oraz ci rolnicy, którzy liczą na opłatę wynikającą z dzierżawy gruntów pod wiatraki (za jeden wiatrak jest to kwota ok. 15-20 tys. zł rocznie). Z kolei przeciwnicy, którymi są właściciele gospodarstw agroturystycznych i ekolodzy twierdzą, że wiatraki przyczynią się do zniekształcenia krajobrazu i zniechęcenia turystów do oprzebywania w pobliżu takich farm.