Wydobycie gazu łupkowego w Polsce jest możliwe, ale sami tego nie udźwigniemy finansowo – uważa Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. W jego ocenie barierą dla wydobycia będzie nie tylko brak pieniędzy, ale także otoczenie prawne i rynkowe. Instytut Studiów Energetycznych szacuje koszt wydobycia gazu łupkowego w Polsce tylko z jednej koncesji nawet na 40 mld zł.
W opinii Jerzego Nawrockiego z Państwowego Instytutu Geologicznego w poszukiwaniach gazu łupkowego w Polsce trwa zastój.
Zwolennicy zwiększenia nadzoru nad wydobywaniem gazu łupkowego starają się zmienić unijne prawo tak, by środowisko naturalne było chronione w większej mierze. Piotr Woźniak, wiceminister środowiska odpowiedzialny za kwestię łupków w polskim rządzie, liczy, że będzie możliwa racjonalna, a nie emocjonalna dyskusja na unijnym forum. Do kolejnego starcia między zwolennikami a...
Według europosłów nie tylko wydobycie, ale i poszukiwanie gazu z łupków będzie objęte obowiązkową oceną oddziaływania na środowisko. To, zdaniem części polskich europosłów i ekspertów, spowolni proces wydobycia surowca. Do tej pory i bez tych ograniczeń nie udało się wykonać wystarczającej liczby odwiertów, by stwierdzić, czy wydobycie surowca w Polsce będzie opłacalne.
Do dziś w Polsce wykonano łącznie 51 łupkowych odwiertów i do końca roku jest szansa na dodatkowe trzy. Tempo ich wykonywania jednak maleje, gdyż rok temu było ich 24, w tym roku zostanie zrealizowanych 15 wierceń. Zmiana przepisów unijnych może sprawić, że wiercenia w skałach łupkowych jeszcze wyraźniej zwolnią.
W powiecie gostyńskim oraz rawickim planowane jest przeprowadzenie prac związanych z wydobyciem węgla brunatnego. Tamtejsi rolnicy utrudniają jednak wykonywanie odwiertów i badanie znajdujących się tam pokładów węgla. Uważają oni, że prace prowadzone są bezprawnie.
Według danych, złoża gazu łupkowego znajdujące się w Anglii mogą przez 20 lat zaspokajać krajowe zapotrzebowanie na gaz w 25 procentach.
