Spadki na giełdowym rynku zbóż (4.06.2014)

Oba te kontrakty spadły do poziomów z końca lutego, czyli sprzed aneksji Krymu przez Rosję. To oznacza, że inwestorzy nie widzą na razie w sytuacji na wschodzie Ukrainy zagrożenia dla rynku zbóż. Wszystkie napływające na rynek informacje są bardzo optymistyczne i przemawiają za dalszymi spadkami kontraktów futures i to właśnie jest chyba jedyny argument dający nadzieję na jakieś odbicie w górę. Trend często zmienia kierunek w sytuacji, gdy olbrzymia większość się tego nie spodziewa.

Jak na razie sytuacja w UE zapowiada się bardzo dobrze w nadchodzącym sezonie. W Basenie Morza Czarnego, wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, produkcja zbóż i poziom eksportu będzie zbliżony do tego z sezonu 2013/14. Historia podpowiada, że udane zbiory w regionie Morza Czarnego wywierają presję spadkową na globalne ceny zbóż głównie w I i II kwartale nowego sezonu (lipiec-grudzień). Dodatkowym czynnikiem premiującym zboża z tego regionu jest bardzo silna dewaluacja rubla i hrywny. Przedłużający się konflikt na Ukrainie i radykalny wzrost cen gazu (koszt suszenia i przechowywania)powinien zachęcać do pozbywania się przez wielu ukraińskich rolników ziarna zaraz po zbiorach.

Jeśli pogoda nie zaskoczy i sprawdzą się optymistyczne prognozy dla rynku zbóż i oleistych, to dopiero bardzo niskie ceny po tegorocznych zbiorach powinny przełożyć się na mniejszy areał zasiewów a tym samym gorsze prognozy na kolejny już sezon. Kapitał spekulacyjny wykorzysta sytuację do masowych zakupów kontraktów giełdowych i ceny zaczną szybować w górę.

Czytaj więcej o cenach zbóż

Obrazuje to znane powiedzenie „najlepszym lekarstwem na niskie ceny są niskie ceny” i na odwrót „najlepszym lekarstwem na wysokie ceny są wysokie ceny”. Doskonałym przykładem jest aktualna sytuacja na amerykańskim rynku soi. Bardzo wysokie notowania futures w okresie zasiewów soi dają szansę na rekordowy areał, a to już tylko krok do rekordowych zbiorów.

Czytaj dalej na następnej stronie...