Jak będą kształtowały się zapasy pszenicy w sezonie 2014/2015?

W obrębie zaledwie dwóch miesięcy zmieniały się one średnio aż o 0,7 pkt. proc., a jeśli odrzucimy dwa sezony, w których ta różnica była wyjątkowo duża, przeciętna wyniesie 0,4 pkt. proc.
 

Gdyby zastosować te przeciętne zmiany do obecnych prognoz, wówczas można by oczekiwać prognozy końcowych zapasów w sezonie 2014/15 w raporcie czerwcowym na poziomie 193-202 mln t. Jak widać różnica jest naprawdę duża bo wynosi 9 mln t. Dolna granica tego przedziału oznacza wzrost zapasów w relacji rocznej o 6 mln t, a górna o 15 mln t.

Niższy poziom relacji zapasów do zużycie może przełożyć się na wzrost cen

Jak zatem wskazują eksperci Banku BGŻ, relacja zapasów do zużycia może kształtować się na poziomie 27,2-27,9 proc. Jeśli wskaźnik ten zbliżyłby się do 27,2 proc. lub nawet spadł poniżej tego poziomu, oznaczało by to spore pogorszenie bilansu popytu i podaży pszenicy, co mogłoby się przełożyć na wzrost cen.
 

Prognozy dotyczące danego sezonu zmieniane są jeszcze długo po jego zakończeniu i nieraz zmiany te są istotne. Dla ostatnich dziesięciu sezonów ocena zapasów końcowych różniła się od kwietniowej prognozy średnio aż o 10,1 proc. Oznacza to, że w aktualnej sytuacji ostatecznie zapasy na koniec sezonu 2014/2015, przy założeniu przeciętnych zmian, mogą być przewidywane na 185-210 mln t, czyli mogą odchylić się od obecnej prognozy o 12 mln t w dół lub w górę.
 

Jednakże zapasy te, jako zapasy początkowe, będą kształtować bilans popytu i podaży w sezonie 2015/2016. Jeśli dziś Międzynarodowa Rada Zbożowa szacuje, że zbiory pszenicy w sezonie 2015/2016 będą o 10 mln t mniejsze niż w sezonie 2014/2015, te 12 mln t więcej lub mniej zapasów na początek sezonu może mieć spore znaczenie.