W wydanym 15.08 raporcie analitycy firmy Tallage przewidują zbiory pszenicy zwyczajnej w UE-28 w sezonie 2013/2014 na poziomie 134,2 mln t , co wobec zeszłorocznej produkcji oznacza wzrost o 7% , czyli o 8,8 mln t.
Szacowana zwyżka produkcyjna wynika głównie z wzrostu przeciętnych plonów o 6,3% z 5,43 t/ha do 5,77 t/ha . Powierzchn ia uprawy prognozowana jest na poziomie tylko o 0,7% wi ększym niż przed rokiem i wynosi 23,26 mln ha .
Największy udział w zwiększeniu produkcji w całej UE będą miały Niemcy i Hiszpania. Obydwa kraje wyprodukują po ponad 2 mln t pszenicy więcej niż w roku minionym. Duży bezwzględny wzrost zbiorów przekraczający 1 mln t będzie także należał do Rumunii, Francji, Czech oraz Węgier. Natomiast Wielka Brytania odnotuje sporą obniżkę produkcji szac owaną na 1,2 mln t.
Jeśli chodzi o Polskę, to francuscy eksperci przewidują wzrost zbiorów o 775 tys. t do 9,5 mln t , a zatem jest to zwyżka o 8,9% . Niemniej je dnak należy pamiętać o tym, że znacznie mniejsze niż przed rokiem były zapasy z jakimi weszliśmy w nowy sezon, tj. były o niemal 610 tys. t niższe niż w sezonie 2012/2013. To minimalnie mniej niż szacowany wzrost produkcji w bieżącym sezonie.
Jednakże z drugiej strony analitycy oczekują jednoczesnego zwiększenia się importu pszenicy do Polski o 320 tys. t i spadku eksport o 520 tys. t . W związku z tym, na krajowym rynku będzie dostępne znacznie więcej pszenicy niż w ubiegłym sezonie. Ta ilość wzro śnie o 1 mln t , tj. o 11,7% , przy czym 16 0 tys. t zostanie przeznaczone na większe zużycie pas zowe, a 840 tys. t na odbu dowanie zapasów końcowych. W takim przyp adku wskaźnik zapasy końcowe do zużycia dla rynku krajowego zwiększyłby się do 13,3% z bardzo niskiego poziomu 3,5% prognozowanego na sezon 2012/2013.
Zdaniem analityków BGŻ, tak duży wzrost jak prognozuje Tallage, jest na dzień dzisiejszy mało prawdopodobny. Zmiany po stronie handlu zagranicznego nie powinny być aż tak drastyczne, przez co eksport netto nie spadnie o 840 tys. t. Nie wydaje się również prawdopodobne, żeby aż tak bardzo wzrosły zapasy końcowe. Taka sytuacja byłaby ewentualnie możliwa, gdyby przez dużą część sezonu 2013/2014 ceny zwyżkowały, a na wiosnę okazało się, że prognozy produkcji w 2014 r. są niekorzystne.