Debatę zorganizowała Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych wraz z Programem 1 TVP. Udział w dyskusji wzięli: Jan Krzysztof Ardanowski – zastępca przewodniczącego Sejmowej Komisji ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Sławomir Fabijański – naczelnik Wydziału Modernizacji Departamentu Działań Inwestycyjnych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Jarosław Cieśla – starszy specjalista z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, Dariusz Porzuczek – dyrektor handlowy firmy Wielton Agro oraz Waldemar Kwiatkowski – dyrektor ds. sprzedaży Polskiego Domu Rolniczego. Moderatorem debaty była Małgorzata Motecha-Pastuszko z TVP.
Sprawa możliwości zakupu maszyn to zawsze był, jest i będzie gorący temat. Nie inaczej było i tym razem. Rolnicy, dealerzy i producenci sprzętu z niecierpliwością czekali na ożywienie w tej branży. Rok 2017 ma szansę zamknąć się dużo lepszymi wynikami sprzedaży niż rok 2016, który przejdzie do historii jako jeden z gorszych.
Spotkanie przyciągnęło dużą publiczność, dyskusja była ożywiona, pytań nie brakowało. Pan Sławomir Fabijański z ARiMR nakreślił aktualną sytuację dotyczącą realizacji zeszłorocznego naboru wniosków w ramach programu „Modernizacja gospodarstw rolnych”, w tak zwanym obszarze D. Do połowy września umowy podpisało około 11 i pół tysiąca rolników, a średnia wartość umowy opiewa na blisko 185 tysięcy złotych. Pierwsi beneficjenci pieniądze już dostali i mogli kupić upragniony sprzęt. W pierwszym kwartale 2018 roku planowany jest kolejny nabór wniosków.
Sporo uwagi zajęło też funkcjonowanie portalu ogłoszeń ARiMR. Pan Dariusz Porzuczek z firmy Wielton Agro zwrócił uwagę na pewne niedociągnięcia.
- Na dzień dzisiejszy rzeczywiście sytuacja wygląda tak, że umowy są podpisane – potwierdził Dariusz Porzuczek. - Problem leży zupełnie gdzie indziej. Problem leży w terminie rozpatrywania prawidłowości wyboru kontrahenta. Te procedury się przedłużają. Trwają zdecydowanie dłużej niż miesiąc - dwa miesiące. Mówimy tu o portalu ogłoszeń, czyli miejscu, w którym beneficjent składa zapotrzebowanie na maszynę, ogłasza jakiej maszyny potrzebuje i w tym zapytaniu ofertowym również zaznacza jaką formę dostarczenia oferty preferuje. Pierwotnie w wielu województwach rolnicy zaznaczali tylko jedną formę dostarczenia, a mianowicie osobistą, pod adres wskazany przez rolnika. Po złożeniu oferty rolnicy składali wniosek o weryfikację poprawności wyboru kontrahenta, aby bezpiecznie zamówić maszynę i otrzymać płatność. I właśnie ten okres poprawności wyboru kontrahenta się bardzo mocno wydłuża. Dealerzy pozamawiali maszyny dla swoich potencjalnych klientów, a te maszyny stoją w oczekiwaniu na odbiór. Nie można ich niestety zafakturować, dlatego że nadal nie ma decyzji czy ten wybór był prawidłowy, czy nie.
No cóż, wszyscy słyszeliśmy o przypadkach próby obejścia systemu, w ten czy inny sposób. Kłopotliwy dla producentów, jak wynika z wypowiedzi przedstawiciela Firmy Wielton Agro, jest również czas oczekiwania na finalizację umów. Bywa, że od zaliczki do zapłaty upływa nawet półtora roku, co zakłóca harmonogram produkcji i płynność finansową firm.
Czytaj daej na następnej stronie...