Komisja Europejska proponuje ograniczenie w łowieniu dorsza i łososia.
Ryb w Bałtyku jest coraz mniej i redukcja limitów połowów to konieczność uważają naukowcy z Międzynarodowej Komisji Badań Morza. Cięcia w kwotach połowowych szykują sie od przyszłego roku. Resort rolnictwa jest zaskoczony, gdyż rok temu zezwolono na większe połowy. Dlatego domaga się wyjaśnień od Komisji Europejskiej. Nie tylko Polska jest zaskoczona taką propozycją, ale również inne kraje członkowskie. Połów dorsza na wschodnim Bałtyku musiałby zmaleć o 9 proc, a na zachodnim o 2 proc.
– Jest niezrozumiałe, a robią to te samy zespoły naukowców. Bardzo nas interesuje jaką przyjęto metodologię podawania rekomendacji i co się stało ze stadem dorsza w Bałtyku zachodnim i wschodnim w ciągu roku – irytuje się Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa.
Dla naszego kraju są również dobre wieści dotyczące połowu szprotów gdzie planuje się 11 procentowy wzrost, a w przypadku śledzi o 9 proc. na wschodzie Bałtyku i 23 proc. na zachodzie. Natomiast Ci, którzy trudnią się połowem gładzicy mieliby liczyć na 18-procentowy wzrost limitu połowów.
Ta kontrowersyjna propozycja jaką wystosowała Komisja Europejska o zmniejszeniu limitu połowu dorsza i łososia trafi we wrześniu br. pod obrady ministrów rolnictwa i rybołówstwa krajów członkowskich. Finalnych rozwiazań należy sie spodziewa w październiku.
źródło: gospodarz.pl/TVP.INFO foto:gospodarz.pl