Zarząd KRIR podkreślił, że nastąpił drastyczny spadek cen żywca wieprzowego, do 3,00 zł za 1 kg wagi żywej na przełomie października i listopada 2015 roku. W ciągu ostatnich kilku tygodni ceny trzody chlewnej znacznie spadają i są dużo niższe od tych przed rokiem, o blisko 9%. Kryzys cenowy, który utrzymuje się z małymi przerwami od ponad dwóch lat dotknął w szczególności gospodarstwa, które zainwestowały w modernizację procesów technologicznych po to, aby skutecznie konkurować na wspólnym rynku.
Przyczyn tej sytuacji dopatrywać się można w załamaniu handlu z Federacją Rosyjską na skutek utrzymującego się embarga i wystąpieniu w Polsce afrykańskiego pomoru świń. Nie można także wykluczyć zmowy cenowej przedstawicieli sektora przetwórczego. Zastanawiającym jest fakt, że od kilku już lat spadek cen skupu wieprzowiny ma miejsce w okresach przedświątecznych, gdzie naturalnie występuje zwiększony popyt na mięso i jego przetwory. W tym czasie zakłady przetwórcze, mając gwarancję zbytu swoich produktów kupują tani surowiec, często na zapas, generując krociowe zyski.
Jedną z przyczyn spadku cen mogą być również nieprawidłowości w prowadzeniu i rozliczaniu produkcji w systemie nakładczym. System ten polega na świadczeniu określonego rodzaju usług przez rolników na rzecz zakładów przetwórczych produkujących pasze i inne środki do produkcji rolnej. W ramach podpisanej umowy rolnik otrzymuje wszelkie niezbędne środki do produkcji (prosięta bądź warchlaki, pasze, dodatki, leki). Ze swojej strony rolnik gwarantuje budynki potrzebne do chowu i własną pracę. Umowa przewiduje zryczałtowane wynagrodzenie dla rolnika, zależne od efektów ekonomicznych mierzonych kosztem wyprodukowania 1 kg żywca wieprzowego. W umowach takich nie ma odniesienia do cen skupu wyprodukowanych tuczników. Materiał do dalszego odchowu pochodzi najczęściej z Holandii, Belgii, Danii, Niemiec oraz Litwy i Łotwy, co może stwarzać realne zagrożenie w postaci przywleczenia ASF. Dodatkowo, zwierzęta te w systemie IRZ (System Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt) „przypisane” są rolnikowi co nie jest do końca prawdą, gdyż faktycznym ich posiadaczem (właścicielem) jest zleceniodawca usługi. W naszej ocenie, sytuacja taka nie odzwierciedla stanu faktycznego w systemie IRZ, dając mylne wyobrażenie o ilości pogłowia świń w kraju. Trudno jest też określić, jaka jest skala tego zjawiska poprzez dokładne oszacowanie udziału chowu nakładczego w odniesieniu do całkowitej produkcji żywca wieprzowego w Polsce. Zdaniem rolników, chów nakładczy stanowi bardzo duży udział w produkcji wieprzowiny w kraju i w takim wydaniu niszczy rodzimych producentów, przyczyniając się bezpośrednio do spadku cen w skupie. Samorząd rolniczy domagał się wielokrotnie oraz uważa za niezbędne uregulowanie prawce tego procesu, między innymi poprzez przypisanie tej trzody do numeru stada zakładu przetwórczego.
Czytaj dalej na następnej stronie...