| Autor: redakcja

Dzikami zajmie się Parlamentarny Zespół ds. Zwalczania ASF

Zagrożenie jakie powoduje afrykański pomór świń jest ogromne. Skutki tej choroby dotykają nie tylko hodowców trzody chlewnej, ale również cały sektor rolniczy. Wirus wpływa również na bilans handlu zagranicznego, a jego dalsze rozprzestrzenianie się może grozić kolejnym embargiem i stratami sektora szacowanymi na miliardy złotych. Jak zatem skutecznie walczyć z wirusem? Jakie działania należy podejmować, aby branża trzody chlewnej przetrwała?

Dzikami zajmie się Parlamentarny Zespół ds. Zwalczania ASF


Ostatnia deska ratunku

Najwięcej kontrowersji powoduje decyzja o zwiększonym odstrzale dzików. Według organizacji prozwierzęcych takie działania są niepotrzebne oraz niehumanitarne. „Należy jasno powiedzieć, że wskutek zakażenia ASF-em dziki zdychają w męczarniach. I nadal będą zdychać. W związku z tym lepiej je odstrzelić i zbadać.” – podkreśla Paweł Niemczuk, były zastępca Głównego Lekarza Weterynarii. Jednakże takie działania ułatwią odpowiednim organom identyfikację nowych ognisk i możliwość zareagowania zanim będzie za późno.
 
„Powinno się spojrzeć na niedawny przypadek znalezienia dzika zarażonego wirusem w lubuskiem. Nie wiadomo od ilu tygodni choroba rozprzestrzeniała się na terenie tego województwa, dzisiaj dziki zarażone wirusem ASF znajdowane są już w województwach sąsiednich: wielkopolskim i dolnośląskim. Wirus zapewne został przeniesiony na odległość 330 km ze wschodniej części Polski przez człowieka, natomiast teraz szybko rozprzestrzenia się u dzików. Aby to zahamować niezbędny jest zwiększony odstrzał dzików. Odstrzał to konieczność przed którą zostaliśmy postawieni, ale pozwoli nam ona ograniczyć ryzyko przedostania się choroby do stad świń domowych i ich uboju z konieczności, w tym małych prosiąt i loch.” – uważa Grzegorz Brodziak.
 
 



Tagi:
źródło: