Zbiory chilijskich brzoskwiń i nektarynek w obecnym sezonie będą na poziomie 159 tysięcy ton, gdzie w poprzednim roku było to 161,3 tysiąca ton tych owoców.
Według szacunków, do bezpośredniej konsumpcji zostanie przeznaczone 58,5 tysiąca ton tych owoców pestkowych, a więc prawie tyle samo co sezon wcześniej. Z kolei zakłady przetwórcze otrzymają jedynie 2,5 tysiąca ton nektarynek i brzoskwiń.
W przypadku kontyngentu eksportowego prognozuje się spadek i 1,7 tysiąca ton wobec zeszłego sezonu, a zatem do poziomu 98 tysięcy ton. Z wysyłanych poza granice kraju ilości owoców świeżych, aż blisko 55 procent otrzymają Amerykanie, czyli 45 tysięcy ton tych brzoskwiń i nektarynek. Do Ameryki Łacińskiej trafi około 23 procent wolumenu eksportowego, a więc będzie to 15 tysięcy ton, które zaimportują Meksyk i Brazylia. Resztę zakupią państwa członkowskie Unii Europejskiej, z czego najwięcej sprowadzi Holandia, bo niemalże 7 tysięcy ton.
W sezonie 2011/2012 będzie więcej także czereśni i wiśni, których zbiory prawdopodobnie wyniosą 83 tysiące ton w stosunku do 77,1 tysiąca ton z poprzedniego sezonu. Z tegorocznych plonów do bezpośredniego spożycia zostanie skierowanych blisko 11,8 tysiąca ton tych owoców pestkowych. Natomiast przetworzonych będzie 9 tysięcy ton.
W bieżącym sezonie Chile poza swoje granice wolumen o wielkości blisko 62 tysięcy ton, a import prawdopodobnie pozostanie niezmienny, czyli będzie oscylował w granicach zaledwie 8 ton. Tak samo jak w przypadku brzoskwiń i nektarynek, głównym odbiorcą będą Stany Zjednoczone, a także Hongkong oraz Chiny.
Stawka celna za dostawy chilijskich wiśni i czereśni do krajów Wspólnoty jest zerowa.
źródło: Gospodarz.pl/FAMMU/FAPA Foto: sxc.hu