Należy też zwrócić uwagę na odczyn gleby, który decyduje o pobieraniu składników pokarmowych – optymalne pH wynosi ok. 6-7. Odczyn decyduje o intensywności życia mikrobiologicznego gleby, a aktywność mikrobiologiczna decyduje o tempie mineralizacji. Fosfor powinien trafić w całości na pole przed uprawą pod rzepak. Powinien być dobrze wymieszany z glebą. Potas szczególnie na glebach lekkich może być podzielony na dawkę jesienną i wczesnowiosenną w proporcjach 50/50. Należy też pamiętać, że już jesienią rzepak potrzebuje znacznej ilości siarki, wapnia oraz magnezu.
Rola fosforu jest nie do przecenienia – wpływa on przede wszystkim w początkowych fazach rozwoju na rozwój systemu korzeniowego (dobrze rozwinięty korzeń to więcej pobranej wody, składników pokarmowych oraz lepsza zimotrwałość), a potem w okresie kwitnienia, na jakość plonu.
Problem polega jednak na tym, że fosfor ulega w glebie przemianom, które uniemożliwiają pobieranie go przez rośliny w niektórych przypadkach. Po pierwsze to pH gleby. Jest tylko wąski przedział, w którym fosfor w glebie nie ulega uwstecznieniu – to pH między 6,5 a 7,2 pH. W innym przypadku przy niskim pH rozpuszczony fosfor w roztworze glebowym łączy się z jonami glinu i żelaza, a w pH zasadowym z jonami wapnia i tworzy nierozpuszczalne związki fosforu. W jednym i drugim przypadku jest on wtedy bardzo słabo dostępny dla roślin. Szczególnie dotyczy to zbóż, które mają jednak mniejszy system korzeniowy niż rzepak.
Trzeba pamiętać, iż plon kształtuje się nie z tego, czego w glebie jest w nadmiarze, ale z tego, co brakuje.