Kategorie
Zobacz również tu
-
Stosuj bezpiecznie środki ochrony roślin
2024-11-18 -
Wrześniowy skup mleka
2024-11-18 -
Ceny serów w Polsce (3.11.2024)
2024-11-18
Poznaj produkty
-
Widły do obornika i słomy model Z
2016-01-12 -
Preparaty przeciw ślimakom IGLACO
2013-02-26 -
Rozłupywarka 8 ton ECO
2012-03-13 -
Okna Inwentarskie uchylne z szybą 60x40 cm
2012-04-20 -
Łyżkokrokodyl SHARK, szerokość 2000mm
2012-07-16
Trwają prace nad ograniczeniem sprzedaży alkoholu
Projekt przepisów dotyczących sprzedaży alkoholu ma pozwolić samorządom na regulowanie miejsc i godzin, w których sprzedaż będzie zakazana.
Ograniczenie sprzedaży alkoholu
Samorządy będą mogły również decydować o liczbie sklepów monopolowych na określonym terenie. Aktualnie szara strefa w obrębie wyrobów spirytusowych stanowi 15 proc. legalnego rynku. Jeżeli planowane zmiany wejdą w życie, na ograniczeniu legalnej sprzedaży budżet może stracić miliardy złotych.
– Planowane ograniczenia w sprzedaży alkoholu, które mają dotyczyć zarówno liczby punktów, jak i godzin dostępności, oceniamy jednoznacznie negatywnie. Przede wszystkim każde ograniczenie sprzedaży alkoholu jest tak naprawdę ukłonem w kierunku szarej strefy i przekierowanie do niej popytu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.
Propozycje zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości przygotowana przez PiS i Związek Miast Polskich zakładają, że samorządy będą mogły decydować o godzinach oraz miejscach, w których sprzedaż będzie zakazana, określą również limity takich punktów na osiedlach. Nowelizacja ma odnosić się do sklepów oraz lokali gastronomicznych.
Obecnie samorządy mogą regulować liczbę takich miejsc w gminie, wyznaczona jest także odległość od miejsc chronionych, a więc np. żłobków, przedszkoli czy kościołów, ale według pomysłodawców ustawy takie przepisy są niewystarczające. W Polsce jeden sklep z alkoholem przypada na 273 osoby. Normy WHO zalecają, by było to co najmniej 1 tys. osób.
Zdaniem Ptaszyńskiego wszystkie regulacje ograniczające sprzedaż wpłyną na kondycję sklepów.
– Alkohole są generatorem obrotu i marż, zwłaszcza w tych najmniejszych sklepach – podkreśla dyrektor generalny PIH.
Czytaj dalej na następnej stronie...