Jak poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa, w klopsikach pochodzących od polskiej firmy z Siedlec, sprzedawanych w sieci IKEA, wykryto końskie DNA.
Podejrzana partia towaru pochodziła od dostawców jednej siedleckiej firmy. Przedstawicielka szwedzkiego koncernu zapowiedziała, iż z dniem dzisiejszym rozpocznie się u producenta wewnętrzny audyt. Zostanie on poprowadzony przez niezależną firmę audytorską. Wcześniej firma dostawcza spełniała wszystkie wymagania jakościowe stawiane przez IKEA.
Siedlecki zakład wystosował już do szwedzkiego koncernu plan działań, mających zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Jak na razie IKEA analizuje zaproponowaną strategię.
Do czasu wyjaśnienia sprawy, sieć IKEA wstrzymała sprzedaż klopsików zarówno w restauracjach jak i mniejszych sklepach.
Po przeprowadzonych do tej pory kontrolach okazało się, że problem z domieszką koniny w wołowinie obejmuje niemal całą Europę. Fałszowaną partię mięsa wykryto również w Polsce, a badania prowadzone przez inspekcję weterynaryjną mają ustalić, czy polskie firmy padły ofiarą oszustów, czy może to nasz kraj jest odpowiedzialny za proceder fałszowania mięsa.
źródło: Gospodarz.pl/IAR foto:
sxc.hu