Kategorie
Zobacz również tu
-
Stosuj bezpiecznie środki ochrony roślin
2024-11-18 -
Wrześniowy skup mleka
2024-11-18 -
Ceny serów w Polsce (3.11.2024)
2024-11-18
Poznaj produkty
-
płyty i łączniki betonowe do siatki i paneli
2011-08-16 -
Podchloryn S
2011-06-01 -
BRONA TALERZOWA GAL-C
2020-02-20 -
Kosiarka spalinowa NAC W510VH
2014-05-12 -
Opryskiwacz sadowniczy Agrola Art.65 Turbo
2016-05-12
J. Piechociński: Polska powinna podwoić eksport spożywczy
Jeśli w obrębie 2-3 lat nie uda się podwoić eksportu produktów spożywczych, to będziemy mieli poważne problemy – przestrzega Janusz Piechociński. Przy coraz większej produkcji i coraz większej konkurencji potrzebne jest intensywne poszukiwanie nowych rynków zbytu. Polski eksport jest już na tyle silny, że nie zaszkodziły mu nawet zmiany na rynku walutowym.
Wicepremier Piechociński liczy na to, że w 2015 roku uda się poprawić konkurencyjność polskiego sektora rolno-spożywczego. Kryzys na Wschodzie spowodował nadwyżkę w produkcji żywności, a w konsekwencji obniżkę cen i zyskowności. Receptą na te problemy jest zdobywanie nowych rynków eksportowych w Ameryce, Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie. Zwiększenie się eksportu oznacza bowiem wyższe ceny skupu.
– Jesteśmy trochę zakładnikami swojego sukcesu – przyznaje Piechociński. – To jest nie tylko 3,5 mln ton jabłka polskiego i pierwsze miejsce w eksporcie. To jest także wielki sukces polskiego drobiarstwa, bo w ciągu pięciu lat zwiększyliśmy produkcję o 40 proc. Stąd taka presja na zdobywanie nowych rynków, bo przy nasycaniu się produkcji i zmniejszaniu przewag konkurencyjnych, które mamy na rynku Unii Europejskiej, jeśli w ciągu 2-3 lat nie podwoimy eksportu, to będziemy mieli potężne problemy.
Według Głównego Urzędy Statystycznego, w marcu wartość produkcji sprzedanej przemysłu była o 8,8 proc większa niż przed rokiem. To najlepszy wynik od przeszło trzech lat, choć ostatnio szybsza dynamika była w styczniu 2012 roku, gdy produkcja wzrosła w ujęciu rocznym o 9 proc. i potwierdza dobrą kondycję polskiej gospodarki.
– Mamy najnowszego „Economista”, który podaje świeże dane, zestawienia kilkudziesięciu krajów światowej produkcji przemysłowej – mówi Piechociński. – Ze wzrostem w I kwartale 4,6 proc. jesteśmy w pierwszej trójce, jak dobrze pamiętam. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego na wschód od Polski, jeśli nie będzie tąpnięcia w strefie euro, a nie powinno być, bo ten bilion euro dopompowywany przez Europejski Bank Centralny do europejskiej gospodarki ją stabilizuje, to jesteśmy dzisiaj bardzo konkurencyjną gospodarką.