Podobnie jak w przypadku innych wyrobów mleczarskich, notowania masła w Europie zmalały o 69% z 5531 USD/t, kiedy ceny były na szczycie w styczniu 2014 r. do 3270 USD za tonę w czerwcu 2016 r. Szacuje się, że niskie ceny będą stymulatorem popytu przywozowego, a mianowicie przez takie państwa jak Chiny, USA, Arabia Saudyjska, Egipt, Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Malezja. Można się oczekiwać, że przywóz wzrośnie też w Rosji, podczas gdy zakupy ze strony UE mogą pozostać niezmienione.
Spośród państw eksportujących, UE i Białoruś najprawdopodobniej najwięcej skorzystają ze zwyżki zapotrzebowania importowego. W krajach UE, zarówno zwyżka produkcji jak i sprzyjający kurs wymiany z dużym prawdopodobieństwem przyczynią się do wzrostu sprzedaży.
Tymczasem, na Białorusi pogłębione stosunki z Rosją mogą zintensyfikować wywóz trzeci rok z rzędu. W przypadku Nowej Zelandii, przewiduje się, że wywóz zwiększy się jedynie o 0,5% do 550 tys. ton. Jeśli chodzi o USA, wzrost produkcji sera i jogurtu oraz silna podaż krajowa ze strony przemysłu spożywczego mogą przyczynić się do utrzymania wewnętrznych cen masła na wysokim poziomie, a tym samym ograniczyć sprzedaż wysyłkową trzeci rok z rzędu.