Ustawa, która weszła w życie 23 września 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zwalczania chorób zakaźnych zwierząt dopiero zaostrzyła przepisy o zgłaszaniu i przemieszczaniu zwierząt dlatego samorząd rolniczy wyraził obawy, że stan zwierząt u niektórych rolników może nie odzwierciedlać stanu faktycznego, dlatego dodatkowo dokumentem, który potwierdzi liczbę sztuk w tym okresie powinna być zarówno liczba sztuk z kopii faktury potwierdzona przez hodowcę za zgodność z oryginałem lub rejestr zwierząt gospodarskich.
Izby rolnicze zwróciły uwagę, że w par. 23 ust 6 nie jest zapisane czy we wniosku należy dołączyć oświadczenie o ograniczeniu produkcji w okresie od 1 września 2017 r. do 30 czerwca 2018 r. do ilości z okresu 1 wrzesień 2016 do 30 czerwiec 2017 r., czy na odrębnym formularzu hodowca będzie składał deklarację o ograniczeniach jakie bierze na siebie korzystając z pomocy? Nie wszyscy hodowcy mogą równo zrozumieć sens rozporządzenia i dopiero podpisanie takiej deklaracji spowoduje w pełni doinformowanie hodowcy.
Ponadto samorząd rolniczy zaproponował dodać do projektu możliwość dofinansowania zakupu owiec i tryków hodowlanych ras mięsnych zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami resortu rolnictwa. Argumentem za rozwojem produkcji owiec w naszym kraju jest dość duża ilość naturalnych łąk i pastwisk, w tym w woj. podlaskim, jak również możliwości zbytu w krajach arabskich jagniąt oraz mięsa baraniego. Polska jagnięcina jest ceniona za jakość, gdyż żywiona jest głównie paszami wytwarzanymi w gospodarstwach. Hodowla owiec w Polsce ze względu na swoją rolę w środowisku przyrodniczym i wiejskim, a także wartość dietetyczną i prozdrowotną mięsa, wysoką jakość wełny i skór, mogłyby odgrywać większą rolę w całej krajowej produkcji zwierzęcej.
Zdaniem rolników rekompensaty nie powinny być obciążone zbyt restrykcyjnymi warunkami. Niektórzy hodowcy mieli plany rozwojowe, rozpoczęli budowy chlewni, zaciągnęli kredyty. Rynek na pewno zareaguje na rozporządzenie obniżką ceny.